Protesty w Santiago

i

Autor: East News

Pożar i latające kamienie zmusiły sportowców do ucieczki. Niedaleko reprezentacja Polski

2019-10-25 11:49

Od kilku dni stolica Chile, Santiago, sparaliżowana jest przez ogromne protesty, które w tym kraju nie miały miejsca od wielu lat. Niestety w zamieszkach na ulicach miasta śmierć poniosło kilkanaście osób, a kilkadziesiąt jest rannych. W strefie zagrożenia są również sportowcy z całego świata, bo w stolicy Chile odbywają się młodzieżowe mistrzostwa świata w karate. Uczestniczy w nich także reprezentacja Polski.

Chile w Ameryce Południowej jest jednym z najbogatszych i najspokojniejszych krajów. Protesty i strajki były tam rzadkością. Wszystko zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni w ostatnich dniach. Powodem sprzeciwu społeczeństwa była podwyżka cen biletów komunikacji miejskiej. Cena wzrosła o 30 pesos (około 15 groszy). Ale jak relacjonują osoby żyjące w Chile, był to jedynie wierzchołek góry lodowej.

Głównymi powodami była rosnąca nierówność społeczna oraz coraz wyższe koszty życia. Według najnowszych doniesień śmierć w protestach poniosło już 11 osób. W stolicy Chile od środy trwają młodzieżowe mistrzostwa świata w karate. Sportowcy są narażeni na niebezpieczeństwo, o czym świadczy relacja trenera kadry Luksemburgu.

- Protestujący szli spokojnie, ale wszystko zmieniło się bardzo szybko. Pojawił się gaz łzawiący, armatki wodne, huk. Pierwsze pięć pięter hotelu zostało zniszczonych przez ogień i kamienie. Przypominało to wojnę domową. Musieliśmy uciekać i przez sześć godzin kryć się w podziemnym muzeum -  relacjonował Michael Lecaplain. Luksemburczycy zdecydowali się na opuszczenie Santiago.

W stolicy przebywa również reprezentacja Polski. Jak relacjonował w TVP Info Paweł Połtorzecki, prezes Polskiej Unii Karate, zawodnicy są bezpieczni. Biało-czerwoni mieszkają poza centrum miasta, które ogarnięte jest chaosem. Zawody mają już jednak miejsce niemal w samym środku miasta. - Zawody muszą się odbyć bez udziału publiczności, a na hali w dniu zawodów będą mogli przebywać tylko zawodnicy aktualnie startujący wraz z trenerami i oficjalną delegacją - powiedział prezes. W czwartek złoty medal mistrzostw świata zdobył Dominik Dziuda.

Najnowsze