Ale Kapler nie ma czego żałować. Dostanie aż 570 tys. zł. premii! (342 tys. zł za odbiór Stadionu Narodowego plus 228 tys. zł za rozegranie turnieju Euro).
Wadliwe schody, problemy z murawą, woda wlewająca się do pomieszczeń, dach, który może się rozsuwać tylko wtedy, gdy jest ciepło, odwołanie meczu o Superpuchar i druzgocąca ocena komisji badającej stadion w piątek... Lista wpadek, w których szef NCS maczał palce, nie ma końca.
Przeczytaj koniecznie: BUDOWA STADIONU NARODOWEGO: Kapler, NYGUSIE, oddaj premię!
Na szczęście Kapler już nie będzie „majstrował” przy stadionie. Wczoraj złożył wniosek o dymisję. Jego oświadczenia nie ma nawet sensu cytować, bo przedstawił siebie jako człowieka... sukcesu.
Z jego słów wynika, że zostawia potomności wspaniały obiekt, podczas gdy prawda jest o wiele bardziej brutalna. Pracami NCS pokieruje Robert Wojtas, dotychczasowy wiceprezes.
Kłamca, KŁAMCA! KAPLER, żegnaj! - Sławomir Jastrzębowski