Kontuzja jest poważna - naderwanie przyczepu mięśnia czworogłowego w stawie biodrowym i zerwanie włókien innych mięśni uda. Na szczęście nie potrzeba zabiegu chirurgicznego, za to konieczne są codzienny masaż i rehabilitacja oraz unikanie obciążeń nogi.
>>> Polska - Ukraina. Michał Kubisztal po awansie na ME 2014: Do Danii pojedziemy po medal - wywiad gwizdek24.pl
- Dlatego przez dwa tygodnie pływałem po 6-8 kilometrów dziennie bez użycia nóg, siłą samych rąk. Ręce były po takich treningach tak "napompowane", że nie mogłem podnieść żadnych przedmiotów, a gdy jadłem, sztućce trzęsły mi się w dłoniach - wyjawia najlepszy polski pływak. - Wciąż odczuwam bóle i nie czuję komfortu w wodzie. Staram się jednak myśleć pozytywnie, wierzę, że jestem na dobrej drodze do powrotu do wysokiej formy - dodaje.
Podczas mistrzostw Polski w Olsztynie miał łzy w oczach po jednym z wyścigów. Na swoim koronnym dystansie (200 m stylem grzbietowym) uzyskał jednak doskonały wynik 1.56,14 min, trzeci na świecie w br., co dobrze rokuje przed mistrzostwami świata.
- Mam duże ambicje, ale nie chcę deklarować, że w Barcelonie na mistrzostwach świata będzie wielki sukces. Nigdy nie rozmawiam o medalach przed wyścigiem - zaznacza.
>>> Izabella Łukomska-Pyżalska w ciąży! Prezes Warty spodziewa się bliźniaków - news gwizdek24.pl
Niedawno podpisał pierwszy kontrakt sponsorski - z KGHM Polska Miedź. - Mój tata, brat, wujek i kuzyn pracują pod ziemią, w kopalniach miedzi. Prezes koncernu przyznał, że wie o tym i to na pewno pomogło w podpisaniu kontraktu - wyjawia Kawęcki.
Zmian u niego jest więcej, wzrosło też jego stypendium kadrowe (teraz oceniamy je na 5290 zł brutto - red.). - Sam też urosłem, o centymetr od ubiegłego roku. Mam teraz 186 centymetrów. Przybył mi też kilogram mięśni dzięki ćwiczeniom w siłowni. No i w Zielonej Górze, gdzie mieszkam i trenuję, nie bardzo mogę przejść ulicą niezauważony - mówi najlepszy polski pływak.