UEFA kolejny raz bierze się do ograniczenia pazerności nieprzyzwoicie bogatych i zamierza ich obciążyć podatkiem od luksusu. Dotychczasowe starania piłkarskich władz spełzły na niczym, może teraz młody prawnik Ceferin na fotelu prezesa UEFA da sobie radę z tym niemoralnym towarzystwem.
Czeska hazena, czyli piłka ręczna, zadziwia Europę, a nasz szczypiorniak w odwrocie. Praca u podstaw i wejście do szkół sprawiły, że ręczna nagle w Czechach rozkwitła. My musimy trochę poczekać, o ile nadworni krytycy nie wymuszą dymisji trenerów Krowickiego i Przybeckiego, bo krawcowi najpierw trzeba dać dobry materiał, zanim uszyje eleganckie palto.
Rosyjskim koksiarzom należał się wilczy bilet, ale dlaczego z IO wykluczono wszystkich, jak leci? Bardzo to śmierdzi polityką, tym bardziej że mam w pamięci obrzydliwego biegacza Gattlina, któremu się upiekło, oraz zastęp norweskich astmatyczek, które zdominowały rywalizację w biegach narciarskich. Wujek Sam używa sportu w służbie wielkiej polityki, już to przerabialiśmy ze złym skutkiem na kadłubowych olimpiadach w Moskwie i Los Angeles.
Pięknie pożegnano w Gdyni Agnieszkę Bibrzycką, wielką gwiazdę europejskiego basketu. Brawa dla prezydenta Wojciecha Szczurka, który wspiera sport duży i mały bardziej niż włodarz jakiegokolwiek innego miasta w Polsce. Nie jest sztuką sypnąć groszem na zawodowy klub piłkarski, by zyskać przychylność kibiców w wyborach. Ważniejsze jest organizowanie imprez dla amatorów, ratowanie małych klubów, docenianie wychowawców młodych sportowców. Jak w Gdyni.