Sędzia Gustavo Amarilla pozwolił także opuścić więzieniu bratu Ronaldinho, Roberto Moreirze, któremu postawiono te same zarzuty. Obaj przebywali przez miesiąc za kratkami, a kolejne cztery spędzili w areszcie domowym. 40-letni Ronaldinho, były mistrz świata w piłce nożnej, po decyzji wymiaru sprawiedliwości Paragwaju ma prawo wyjechać dokądkolwiek ma ochotę, musi jednak meldować o zmianie adresu stałego pobytu przez najbliższy rok – taką decyzję podjął sędzia.
OCIEKAJĄCA SEKSEM modelka ZAORAŁA Guardiolę. Nie miała dla niego litości [ZDJĘCIA]
Ronaldinho musi też naprawić „szkody wyrządzone społeczeństwu” – jak to ujęto w komunikacie. Były gwiazdor stawił się przed sędzią w dżinsach, berecie i czarnej koszulce i zaakceptował warunki zwolnienia. Na ich mocy musi zapłacić 90 tysięcy dolarów grzywny, a jego brat ma do uiszczenia 110 tys. dolarów.
Jak podkreślił sędzia, nie oznacza to zamknięcia sprawy, ale „warunkowe zawieszenie procedury”. W odróżnieniu od Ronaldinho, jego brat ponosi surowsze konsekwencje popełnionego przestępstwa, a jedną z nich jest dwuletni wyrok w zawieszeniu. W tym okresie musi stawiać się przed sędzią w Brazylii co cztery miesiące.
Piłkarz URATOWAŁ staruszkę przed BANDYTĄ. Był jak Superman
Prokuratura ustaliła, że Ronaldinho nie brał udziału w wyprodukowaniu fałszywych paragwajskich paszportów, natomiast jego brat miał pełną świadomość posługiwania się podrobionymi dokumentami.