Brazylijczyk Sergio Carbral był szefem komitetu kandydatury Rio de Janeiro do organizacji letnich igrzysk olimpijskich 2016. Posługując się pieniędzmi biznesmena Arthuro Soaresa zjednywał przychylność członków MKOl dla brazylijskiej metropolii. Jak dotąd prokuratura i policja znalazły dowody przyjęcia korzyści majątkowych przez byłego prezesa IAAF Senegalczyka Lamine’a Diacka (1,5 miliona dolarów), jego syna Papę Massatę Diacka (500 tys. USD) i byłego znakomitego sprintera Namibijczyka Frankie Fredericksa (300 tys. USD).
Zarzuty wobec „Cara tyczki” i „Cara kraula” pojawiły się dopiero teraz, gdy w kolejnym procesie przed sądem w Brazylii Cabral stwierdził, że do nich miały trafić częściowo sumy przekazane Diackom w celu zapewnienia głosów na rzecz Rio de Janeiro.
Obaj legendarni sportowcy, mistrzowie olimpijscy i rekordziści świata, kategorycznie zaprzeczyli zarzutom i zapowiedzieli kroki prawne dla oczyszczenia się z nich. Popow oświadczył nie tylko, że nie zna osób podejrzanych w tej sprawie, ale że nie głosował za Rio.