Uprawiają zupełnie różne dyscypliny sportu: Kamila Skolimowska (26 l.) - rzut młotem, Maja Włoszczowska (25 l.) - kolarstwo górskie, Justyna Mospinek (25 l.) - łucznictwo, Sylwia Gruchała (27 l.) - szermierkę, a Anna Podolec (23 l.) - siatkówkę. Ale cel mają ten sam - olimpijskie podium.
Wszystkie Skorpionki w naszej kadrze są niezwykle ambitne i w to, co robią, angażują się całym sercem. Wykazują więc cechy typowe dla zodiakalnych Skorpionów. Nic dziwnego, że rywalki czują przed nimi strach i respekt.
- To prawda, wiele osób mi to powtarza - przyznaje w rozmowie z "Super Expressem" Włoszczowska. - Zwłaszcza moja współlokatorka, także olimpijka, Ola Dawidowicz. Jej zdaniem potrafię ostro zajść za skórę i dlatego wszyscy się mnie boją - śmieje się Maja, która jak na Skorpiona przystało, ma duszę prawdziwego wojownika.
- Jeśli jestem do czegoś przekonana w stu procentach, nie odpuszczam. Medalu obiecać nie mogę, ale zapewniam, że chcę go zdobyć, więc będę walczyła z całych sił - obiecuje.
Z opiniami speców od horoskopu zgadza się również Gruchała.
- Jestem typowym Skorpionem. Zaborcza, uparta, niełatwo idę na kompromisy. W życiu te cechy są czasem ciężarem, ale w sporcie zdecydowanie pomagają - twierdzi nasza najlepsza florecistka.
Kibice mocno wierzą we Włoszczowską i Gruchałę. Zdecydowanie mniejsza presja towarzyszyć będzie w Pekinie Justynie Mospinek. Ale i ona ma wielkie szanse na olimpijski medal. W końcu reprezentantki Polski w łucznictwie to aktualne drużynowe mistrzynie Europy. Nic dziwnego, w końcu ich liderka to Skorpion, więc jest drobiazgowa i niezwykle skuteczna w działaniu.
Nieco niżej niż polskie łuczniczki są ostatnio notowane nasze siatkarki, ale i one nie są bez szans w olimpijskiej rywalizacji. Tym bardziej że do ataku poprowadzi je prawdziwy Skorpion - waleczna i nieustępliwa Ania Podolec.