Przerażająca informacja dotarła do Polski. W wieku zaledwie 24 lat zmarł napastnik boliwijskiego klubu Deportivo Real Santa Cruz, Guillermo Beltran. Kolumbijski piłkarz brał udział w piątek w zajęciach drużyny i w trakcie treningu poczuł się bardzo źle. Po ataku zawrotów głowy mężczyzna upadł na ziemię i zmarł.
Nie żyje młody zawodnik. Guillermo Beltran miał tylko 24 lata
O śmierci piłkarza poinformowała jego drużyna w stosownym oświadczeniu na mediach społecznościowych.
- Klub Deportivo Real Santa Cruz informuje o śmierci naszego zawodnika Guillermo Denisa Beltrana, przyjaciela, kolegi i wspaniałego profesjonalisty. Módlmy się do Pana, niech będzie w jego świętej chwale. - piszą przedstawiciele drużyny.
-- Chłopiec miał 24 lata, należał do najwybitniejszych zawodników naszej drużyny. Grał przy pełnym słońcu, a i tak nie okazywał oznak zmęczenia - mówił wiceprezes klubu Adolfo Sorra Galvarro, cytowany przez dziennik "Observador".
Szczegóły dotyczące śmierci zawodnika są porażające. Klub miał nie dzwonić po karetkę, a sam zawodnik do szpitala został przewieziony samochodem jednej z pracowników klubu.