Soczi 2014. Adam Małysz o Kamilu Stochu: Przerósł mnie! [WYWIAD]

2014-02-12 10:42

Kamil Stoch (27 l.) wywalczył olimpijskie złoto, którego w czterech startach na IO nie udało się zdobyć Adamowi Małyszowi (36 L.). "Orzeł z Wisły" wierzy, że młodszy kolega jeszcze długo będzie skakał na mistrzowskim poziomie.

"Super Express": - Gdyby pan porównał siebie i Stocha jako skoczków...?

Adam Małysz: - Łączy nas chęć i dążenie do sukcesów. Kamil jest bardzo uparty w pracy i wszystko realizuje w stu procentach. Natomiast każdy z nas jest inną osobowością. Ponadto jego kariera rozwijała się zupełnie inaczej niż moja czy Martina Schmitta. Szedł stale do góry, bez zapaści. Tylko że nie zdarzyło się dotąd, by czyjaś kariera toczyła się bez zawahania, więc kryzys na pewno przyjdzie. Tylko że w przypadku Kamila może się to zdarzyć nieprędko. A jego odporność może sprawić, że ten kryzys nie będzie głęboki.

Przeczytaj także: Soczi 2014: Marit Bjoergen kolejną ofiarą fatalnie przygotowanej trasy

- Jakie uczucie dominowało w panu, gdy Kamil triumfował?

- Na pewno szczęście, bo triumfował Polak. A zarazem było to trudne, bo zdobył akurat to jedno trofeum, którego mnie zabrakło. Ale żal o to mogę mieć tylko do siebie. Nauczyłem się cieszyć sukcesami innych.

- Komu było trudniej walczyć o olimpijskie medale: Kamilowi w Soczi czy panu w latach 2002 i 2010?

- Nie ma sytuacji, żeby komuś było łatwiej. Kamil był zdecydowanym faworytem i wygrał, nawet zdeklasował rywali. A dokonał tego dlatego, że ma wielką klasę i świetnie dopasował się do zmian w technice skakania, którą wymusiły między innym bardziej obcisłe kombinezony. Trzeba najeżdżać na próg skoczni z większą prędkością i odbijać się "do przodu", dynamicznie, mniej utrzymywać się w powietrzu. Tutaj jego potencjał został uwolniony.

- Pan ma w dorobku cztery olimpijskie medale, bez złotego…

- Powtórzę raz jeszcze, że zamieniłbym je na jeden złoty. Ale cóż, gdy byłem faworytem na igrzyskach w Salt Lake City, na mnie jednym spoczywała wielka presja. A Kamil ma wsparcie w kolegach.

Zobacz również: Soczi 2014. Najpiękniejsze zawodniczki. Wybieramy Miss IO 2014! ZDJĘCIA

- Złoty medal przypadł Stochowi, który nigdy nie chciał, aby nazywano go następcą Małysza…

- Byłem zrazu zszokowany, gdy kilka lat temu dotarło do mnie, że Kamil ucieka od tego określenia. Wytłumaczył mi jednak, że stanowi dla niego ogromne obciążenie. A on chciałby trenować w spokoju, bez presji porównywania go ze mną. Tak czy inaczej dzisiaj mój następca stał się lepszy ode mnie. Myślę, że po Kamilu też przyjdzie następca, tylko jemu będzie już trudno wejść wyżej niż poprzednik, mistrz olimpijski.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze

Materiał sponsorowany