"Super Express": - Opadły już emocje po triumfie Kamila Stocha?
Apoloniusz Tajner: - Na świętowanie nie było czasu. Wróciliśmy do wioski olimpijskiej przed pierwszą, a Kamil jeszcze później, bo miał kontrolę antydopingową.
ZOBACZ: Kamil Stoch na MEMACH po złocie w Soczi
- Konkurs w wykonaniu Kamila był chyba perfekcyjny, ale w treningach były i świetne skoki, i dużo słabsze.
- Treningi były różne. Jednak kilka tych serii wygrał. Było widać, że jest w bardzo wysokiej, życiowej dyspozycji. Mamy ten komfort, że cały czas jesteśmy w kontakcie z Łukaszem Kruczkiem i możemy analizować każdy skok.
- Jeszcze niedawno pojawiały się głosy, że trzeba zmienić trenera, ale teraz Łukasz Kruczek triumfuje.
- Trener sprawdza się rewelacyjnie. Co do wątpliwości, to może nie my, ale dziennikarze je mieli rok temu w grudniu po słabym początku sezonu. Wszyscy czuliśmy się za to odpowiedzialni, więc trzymaliśmy się razem i spokojnie z tego wyszliśmy.