Jedno jest pewne - zawodnicy klubu Ashington Rugby zdecydowanie potrafią się bawić! Zwykłe spotkanie przedświąteczne zakończyło się bardzo groźnie dla jednego z rugbystów, który rozbił sobie głowę w hardcorowej zabawie, w której część graczy występowało "na waleta".
Rugbyści wpadli na pomysł gry w kręgle w jednym z domów. Problemem jest jednak to, że w rolę kuli po torze zrobionym z wody i mydła wcielali się nadzy zawodnicy, którzy zbijali ustawione, metalowe krzesła. Jak informuje "The Sun", zabawa, którą można zobaczyć na wideo powyżej zakończyło się poważnym uszczerbkiem na zdrowiu jednego z nich.
Na zrzutach ekranu z materiału, który obejrzały już ponad dwa miliony użytkowników Twittera, widać rozciętą głowę rugbysty. Internauci byli zachwyceni ich pomysłem! - Zawodnicy byli świadomi potencjalnych konsekwencji - czytamy w komunikacie opublikowanym przez władze drużyny.