Mateusz Borek postanowił powiedzieć wprost o tym, jak wygląda sytuacja w Niemczech. Dziennikarz odwiedził kraj naszych zachodnich sąsiadów przy okazji EURO 2024, gdzie pracował jako dziennikarz sportowy i wyznał, że obecnie nie chciałby mieszkać w kraju naszych zachodnich sąsiadów. Borek ma ku temu konkretne powody, te słowa nie pozostawiają żadnych wątpliwości.
Mateusz Borek postanowił powiedzieć o tym, jak wyglądają Niemcy. Mocne słowa
Mateusz Borek postanowił powiedzieć o tym, jak wyglądają Niemcy. Dziennikarz sportowy powiedział wprost o tym, że w kraju naszych zachodnich sąsiadów doszło do wielu zmian na minus.
- Brud, przebudowy, korki. Pomyślałem o tym naszym polskim kompleksie. Jak robiliśmy mistrzostwa Europy, to budowaliśmy te drogi jak szaleni, na zakładkę, żeby tylko świat był zadowolony i pisał, jak to w Polsce fajnie i nowocześnie. A Niemcy się tym nie przejmują - powiedział Mateusz Borek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".
Jak sam mówi, obecnie w Niemczech dużo osób siedzi na zasiłkach socjalnych, co przekłada się na jakość życia tam.
- Niemcom nie chce się pracować. Jest dobry socjal i chcą, żeby ktoś te podstawowe, gorzej płatne zajęcia wykonywał za nich. Kurczę, ja pamiętam te Niemcy z lat 90. poprzedniego stulecia. Ziemia obiecana. A może to po prostu to było takie zderzenie, że przyjeżdżaliśmy z Polski, a tam kolorowe sklepy, pachnące. Kurtka jeansowa z Niemiec była spełnieniem marzeń - mówił Borek.
Dziennikarz przyznaje, że co jak co, ale w Niemczech po prostu mieszkać by nie chciał.
- Kiedyś te niemieckie wydawały się takie fajne. [...] Dzisiaj 90 proc. to są stacje z poprzedniej epoki. Stare, brudne, tragiczne jedzenie. Wniosek jest prosty – żyjemy fajnym kraju. Już słyszę, jak będą zaraz mówili, że Borek to populista. Ale to nie populizm. Kiedyś marzyłem o Niemczech, a dziś mieszkać tam bym nie chciał - mówi dziennikarz sportowy.