Rzadko zdarza się, by afery dopingowe dotykały sporty wodne. Sun Yang, złoty medalista Igrzysk Olimpijskich z 2016 roku, jest bohaterem najnowszej afery związanej ze stosowaniem nielegalnych środków. Jak informuje "Sunday Times", pływak przez ponad godzinę nie chciał wpuścić do siebie kontroli antydopingowej.
Gdy już to zrobił wielokrotnie łamał wszelkie zasady działania podczas wizyty służb. Jego próbka moczu nie była oddana w obecności osoby z organizacji antydopingowej. Co więcej, fiolka z krwią miała zostać zniszczona albo przez ochroniarza Chińczyka, albo przez niego samego. Według doniesień gazety, została stłuczona... młotkiem! Grozi mu dożywotnia dyskwalifikacja.
W przypadku wpadki dopingowej, kariera Yanga będzie skończona. Byłaby to recydywa - w 2014 roku został zdyskwalifikowany na cztery miesiące zawieszenia za odnalezienie w jego krwi trimetazydynę. Od tego czasu został czterokrotnym złotym medalistą mistrzostw świata i mistrzem olimpijskim.
Sun Yang zgarniał złoto na Igrzyskach Olimpijskich trzykrotnie. Dwa razy przywoził z tej imprezy srebro, a raz stanął na najniższym stopniu podium. W swoim dorobku ma też dziewięć złotych medali mistrzostw świata. Jest też rekordzistą świata na dystansie 1500 metrów stylem klasycznym.
Polecany artykuł: