Gdyby nie Majka senior, prawdopodobnie dziś nie oglądalibyśmy Rafała w peletonie. - Razem z trenerem Zbigniewem Klękiem woziliśmy syna na treningi na tor Cracovii. Rafał kochał się ścigać, ale równie mocno upierał się przy grze w piłkę. Razem z młodszym o dwa lata bratem Pawłem ćwiczył w klubie Grodzisko Raciechowice. Hulał po boisku aż miło - mówi rodzic.
Zobacz koniecznie: Tour de France: Polscy kolarze zrobili sobie selfie [ZDJĘCIA]
Po raz pierwszy Rafał usiadł na małym rowerku, mając zaledwie dwa lata. - Posadziła go babcia. Jak trochę pojeździł, to tak bardzo nie chciał zejść, że aż się popłakał - zdradza pan Piotr, który już szykuje miejsce na ścianie w rodzinnym domu w Zegartowicach, na którym w eleganckiej ramie zawiśnie koszulka najlepszego górala TdF.
- Mam wszystkie jego trykoty. Dotąd najcenniejsze były te białe, dla najlepszego młodzieżowca Giro d'Italia. Teraz u nas zapanuje moda na grochy - dodaje tata, nawiązując do tego, że to właśnie grochy są głównym elementem koszulki dla najlepszego górala. Teraz Rafał z narzeczoną Magdą kończy krótki odpoczynek w Paryżu i wraca do Polski, by wystartować w Tour de Pologne, a Piotr Majka w tym czasie dogląda budowy nowego domu kolarza.
- Rafałek tylko dzwoni: "Tata, jest to czy to, kupiłeś już?". Na październik wszystko będzie gotowe. Po ślubie młodzi wprowadzą się do nowego gniazdka - kończy Majka senior, który już szykuje przyjęcie powitalne dla bohatera Wielkiej Pętli.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail