W Zimbabwe mieli wczoraj wielkie powody do radości. Po zwycięstwie 2:0 nad reprezentacją Konga, udało im się zapewnić awans na kolejny Puchar Narodów Afryki. Niestety, wiadomość została przyćmiona tragedią, do której doszło tuż przed spotkaniem u bram Stadionu Narodowego w Harare.
Przed areną zebrał się tłum ludzi, który z minuty na minutę był coraz bardziej zniecierpliwiony oczekiwaniem na dostanie się na mecz. Jak informuje Reuters, kibice napierali na grupę, a w pewnym momencie doszło do dużego ścisku i ataku paniki. Zginęła jedna kobieta, a dwóch kolejnych kibiców zostało rannych.
Kłopotem w wielu afrykańskich krajach jest kwestia kontroli na bramkach, wynikająca z szerokiego zjawiska sprzedaży fałszywych biletów na najważniejsze spotkania. To sprawia, że na stadion próbuje dostać się dużo więcej osób, niż ten jest w stanie rzeczywiście pomieścić.
- Nasze najszczersze kondolencje kierujemy do rodziny i przyjaciół zmarłej fanki "Wojowników", która została stratowana przed wczorajszym spotkaniem. Będziemy kontynuować prace nad działaniem punktów wejścia, by uniknąć kolejnych, nieszczęśliwych wydarzeń - napisała w oświadczeniu federacja piłkarska Zimbabwe.
Tegoroczny Puchar Narodów Afryki odbędzie się w Egipcie. Awansowały do niego Zimbabwe, Demokratyczna Republika Kongo, Senegal, Madagaskar, Maroko, Kamerun, Mali, Burundi, Algieria, Benin, Nigeria, RPA, Ghana, Kenia, Gwinea, Wybrzeże Kości Słoniowej, Angola, Mauretania, Tunezja, Egipt, Gwinea-Bissau, Namibia, Uganda oraz Tanzania.