W ostatnim czasie Polska grałą m.in. z Andorą oraz San Marino. Reprezentacje mniejszych krajów walcza w eliminacjach do mistrzowskich turniejów na tej samej zasadzie co inne większe państwa, ale na ogół kończy się to bolesnymi porażkami. W przeszłości niejednokrotnie poddawano w wątpliwość sens takich pojedynków, których rezultat z góry jest już ustalony. Póki co jednak jeżeli chodzi o futbol mężczyzn nic się w tym zakresie nie zmieni.
ZOBACZ TEŻ: Fani Borussii Dortmund zrobili paskudztwo Robertowi Lewandowskiemu. Reakcja Polaka była bezcenna
Inaczej jest natomiast w piłce kobiet. W ostatnim czasie doszło tam do kilku spotkań, których rezultaty de facto zawstydzały niektóre kraje. Anglia pokonała Łotwę 20:0, natomiast Belgia zatriumfowała nad Armenią wynikiem 19:0. UEFA planuje działać w tym obszarze i sprawić, by więcej do takich starć o punkty nie dochodziło, gdyż nie mają one za wiele wspólnego z rywalizacją ani z perspektywy zwycięzców, ani przegranych.
Podjęto już działania, które od 2023 roku w rozgrywkach eliminacyjnych do dużych turniejów kobiet mają doprowadzić do formatu na kształt znanego z męskiej Ligi Narodów. Drużyny o zbliżonym potencjale będą rywalizowały ze sobą, aby pojedynki były bardziej wyrównane i nosiły miano rywalizacji sportowej, nie zaś spotkania Dawida z Goliatem.