Choć brzmi to jak słaby, primaaprilisowy żart, to taka sytuacja naprawdę miała miejsce. Racing Club zremisował z Tigre, dzięki czemu zagwarantował sobie mistrzostwo kraju. Fani licznie wyszli na ulice, by hucznie świętować osiemnasty triumf w argentyńskich rozgrywkach.
Na kolejny tytuł, kibice musieli poczekać tylko pięć lat. Mimo to, na ulicach było bardzo gorąco. Fanatyzm kibiców z Argentyny przechodzi jednak wszelkie pojęcie. Jeden z kibiców, na fetę zabrał z grobu czaszkę swojego dziadka, by i ten mógł świętować prymat w kraju.
Co więcej, skala absurdu wystrzeliła, gdy kibic został namierzony przez dziennikarza TNT Sport. Ten postanowił przeprowadzić wywiad nie tylko z fanem Racing Club, ale także... czaszką dziadka. Zgodnie z przewidywaniami - nieżyjący już fan nie był zbyt rozmowy.
W XXI wieku, zdobycie mistrzostwa kraju udało się Racing Clubowi trzykrotnie - do tej pory tylko w 2001 i 2014 roku. Największe triumfy święcili na początku dwudziestego stulecia. Od 1913 roku wygrywali osiem z dziewięciu kolejnych tytułów. W 1967 roku zdobyli Copa Libertadores, co do dziś jest największym sukcesem w historii klubu.
Polecany artykuł: