Waldemar Kita

i

Autor: East News Waldemar Kita właściciel klubu FC Nantes

Waldemar Kita, właściciel Nantes: Wciąż wierzę, że Emiliano Sala znajdzie się żywy! [WYWIAD]

2019-01-25 14:29

Trwa dramat związany z zaginięciem Emiliano Sali (28 l.), piłkarza Cardiff City, który w poniedziałkowy wieczór leciał prywatnym samolotem z Nantes do stolicy Walii. Wszystko wskazuje na to, że maszyna spadła do Kanału La Manche. Poszukiwania nie przyniosły rezultatu, akcja została zakończona. Przez kilka ostatnich lat Sala był graczem FC Nantes, którego właścicielem jest Polak Waldemar Kita (66 l.). Prezes francuskiego klubu wciąż jest w szoku.

„Super Express”: - Jak w Nantes radzicie sobie z tą tragiczną sytuacją?
Waldemar Kita: - Ciężko się z tego otrząsnąć… Na początku chciałbym zaznaczyć jedno: nie będę tu wspominał Emiliano, nie będę mówił o nim w czasie przeszłym. Jestem katolikiem, wciąż liczę na cud, wciąż mam nadzieję i modlę się o szczęśliwy finał. Nawet gdy słyszę, że szanse odnalezienia go są niewielkie, to… jednak są. Dla mnie, wychowanego w wierze katolickiej, sytuacja jest prosta: nie ma ciała, to nie mówimy, że ktoś nie żyje…

- Mówił pan o poszukiwaniach. Niestety w czwartek zostały zakończone…
- I to nas bardzo boli. Zarówno rodzina, jak i my, FC Nantes, apelujemy, aby wznowić akcję. Przecież ten chłopak miał ledwie 28 lat… Nie można go tak zostawić. I pilota, o nim również musimy pamiętać. Ja rozumiem, że to ekonomia, że to jest bardzo drogie, ale… Trzeba szukać do końca. Powtarzam jako katolik: nie ma ciała, to nie idę na cmentarz. Solidaryzuję się z rodziną Emiliano: oni są daleko, w Argentynie, na razie nie mogą tu przylecieć. Wiem jak cierpią, jak bardzo chcą wznowienia akcji. O dalsze poszukiwania zaapelowali również Messi i Maradona.

- Nie jest to teraz najważniejsze, ale jak wygląda sprawa z formalnego punktu widzenia? Dziennik „L’Equipe” napisał, że transfer został przeprowadzony, o czym świadczy zarejestrowanie go w specjalnym systemie…
- To ma pan odpowiedź! Nie chcę rozwijać teraz wątku pieniędzy. Nie czas na to.

- Podobno liga angielska zarządziła minutę ciszy przed najbliższą kolejką, ale we Francji odrzucono taką propozycję…
- Spotkałem się z trenerem i piłkarzami, chcemy też uszanować wolę bliskich Emiliano. A wola jest taka, żeby dalej szukać, a nie uznawać, że wszystko już zakończone. To nie czas na minutę ciszy. Kibice Nantes zbierali się na placu, skandowali imię i nazwisko piłkarza. To dobre gesty, natomiast jak dla mnie na kwiaty i znicze jeszcze nie czas. Powtarzam: nie uznaję go za zmarłego.

- Na koniec odejdźmy może od tego tragicznego tematu: pojawiły się plotki, że przymierzał się pan ostatnio do zakupu Wisły Kraków. Jaka jest prawda?
- Taka, że Wisłę chciałem kupić 11 lat temu. I tylko wtedy. Teraz nie ma takiego tematu.

Emiliano Sala

i

Autor: AP Emiliano Sala
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze