Smaczków i podtekstów w tym meczu jest bez liku. W VIVE przed sezonem nie żałowali grosza i wreszcie mają drużynę, która może zagrozić dominującej w ostatnich latach Wiśle. No i mają Wentę, którego bardzo chcieli mieć także w Płocku. Selekcjoner kadry był już nawet po słowie z mistrzami Polski, ale VIVE przebiło ofertę Wisły.
Trenerem Wisły jest Bogdan Kowalczyk (62 l.), który gdy był selekcjonerem, nie widział w kadrze czołowego wówczas polskiego zawodnika: Wenty. Twierdził, że ten jest za stary. Choć Wenta miał ledwie 30 lat.
Po kilkunastu latach starli się kolejny raz. Rywalizowali o posadę selekcjonera. Wygrał Wenta, a pytany o pokonanego Kowalczyka, odpowiedział sucho: - Nie chcę do tego wracać, mam ważniejsze sprawy na głowie.
Do dziś panowie nie wypowiadają się o sobie z sympatią. - Wenta? Zagrał u mnie dwa, trzy razy w reprezentacji. Przez media został już nazwany "żywą legendą" - stwierdził z ironią w wywiadzie dla "GW" Kowalczyk.