Jedynym, który próbuje nieco usprawiedliwiać skoczka jest jego menedżer Paweł Woronkow: - To nie jest zły chłopak, żaden chuligan. Ale Iwana rzuciła dziewczyna i on strasznie to przeżył. Sięgnął po wódkę, choć nie umie pić i nie ma tego typu doświadczeń. Zachował się okropnie, ale ten wybryk nie powinien przekreślać kariery bardzo zdolnego sportowca.
Ech te dziewczyny, wszystko przez nie...