Odra zainaugurowała sezon 2019/2020 Fortuna 1. Ligi fatalnie. W pierwszych pięciu spotkaniach zgromadziła na swoim koncie raptem punkt i wyprzedza jedynie Chrobrego Głogów, który doznał kompletu porażek. Nie może więc dziwić, że w opolskich szeregach zrobiło się nerwowo. Mimo wszystko jednak sposób, w jaki działacze postawili ultimatum trenerowi Rumakowi, mocno żenuje. Klub opublikował na swoim oficjalnym profilu na Twitterze następujący wpis:
Ogromny niesmak budzi fakt, że trenerowi zagrożono zwolnieniem publicznie. Zamiast wyartykułować mu oczekiwania zarządu w zaciszu gabinetów, zrobiono z tego szopkę, która przysparza klubowi negatywnej otoczki. Poza tym sam sposób skonstruowania doświadczenia... Po ewentualnym zwycięstwie z Radomiakiem mowa jest o konieczności zdobycia "czterech punktach w kolejnych dwóch meczach". A co jeśli Odra wygra obie te potyczki i zgarnie komplet punktów? No własnie...
W znakomity sposób na zamieszanie w Opolu zareagowała trzecia obecnie drużyna na zapleczu PKO Ekstraklasy, Miedź Legnica. Klub z Dolnego Śląska postanowił wykorzystać wizerunkową wtopę opolan i zamieścił następujący wpis:
Trener Mariusz Rumak rozpocznie walkę o swoją posadę w sobotę, 24 sierpnia domowym pojedynkiem z Radomiakiem Radom. W przypadku wygranej pozostanie na stanowisku i będzie musiał wywalczyć cztery punkty w wyjazdowych starciach z GKS-em Jastrzębie-Zdrój oraz Wartą Poznań. Szczególnie trudne wydaje się to ostatnie wyzwanie - ekipa ze stolicy Wielkopolski to aktualny lider Fortuna 1. Ligi.