Zmłotkował Sułtana

2008-02-24 22:53

9 lat czekali kibice na walkę unifikacyjną w wadze ciężkiej. W czasie starcia Ukraińca Władimira Kliczki (32 l.) z Rosjaninem Sułtanem Ibragimowem (33 l.) ziewali jednak z nudów i przeraźliwie gwizdali.

Kliczko więcej ryzykował, bo rzucił na szalę pas mistrza świata prestiżowej federacji IBF i pasek od spodni podwórkowej IBO, Ibragimow - ryzykował pas czempiona WBO.

Gwizdy w MSG

Ryzyko opłaciło się tylko Kliczce. Teraz ma 2 pasy oraz pasek i zapowiada zdobycie następnych trofeów.

Sobotni pojedynek w Madison Square Garden był wielkim rozczarowaniem. Winę za to ponosi głównie Ibragimow, który boksował przestraszony, prawie cały czas na wstecznym biegu. "Doktor Młot" młotkował go przez 12 rund (nieznacznie przegrał tylko pierwsze i być może szóste starcie).

Tempo walki było jednak wyjątkowo niemrawe. Efekt? Kibice w MSG, przyzwyczajeni do walk na najwyższym poziomie, zaczęli gwizdać. Jednak nawet to nie poderwało zawodników do boksowania godnego pojedynku unifikacyjnego.

Szansa dla Gołoty

Ibragimow przez 12 rund trafił jedynie 16 ciosów prostych. Kliczko uderzał znacznie częściej (108 prostych) i nie pozostawił sędziom wątpliwości. Punktowali 119-110, 117-111, 118-110 na jego korzyść. Dzięki temu od sobotniej nocy Ukrainiec jest mistrzem trzech federacji.

- To była bardzo trudna walka, on bez przerwy się cofał i był bardzo ostrożny - tłumaczył "Doktor Młot", dla którego było to 50. zwycięstwo na zawodowych ringach. - W tej walce nie chodziło o pieniądze, tylko o potwierdzenie klasy, prestiż i dumę.

Ibragimow i Kliczko nie mogą być jednak dumni z tego, co zaprezentowali. A jedyne, co udało im się potwierdzić, to największy od lat kryzys w wadze ciężkiej. Kryzys, który jest wielką szansą dla Andrzeja Gołoty (40 l.). Być może Polak stanie jesienią do kolejnej walki o tytuł czempiona.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze