Znakomity był zwłaszcz pierwszy set tego meczu. Przy stanie 24:24 na pozycję serwującego wszedł Grozer i "rozstrzelał" ZAKSĘ.Ale znakomicie zagrał cały zespół z Rzeszowa. Kapitalnie rozgrywający Tichacek, dynamiczny Achrem, panujący na siatce Nowakowski i Kosok, wreszcie broniący nieprawdopodobne piłki Ignaczak.
Trzeba przyznać, że rywale wykazali się klasą. - Wygrała i awansowała drużyna lepsza - powiedzial kapitan ZAKSY Paweł Zagumny.- Przeciwnik okazał się lepszy - potwierdził prezes Kazimierz Pietrzyk. Przyjemnie jest stwierdzić, że jest jeszcze u nas dyscyplina sportowa, którą uprawiają prawdziwi dżentelmeni.