Siatkówka, Zenit Kazań, Bartosz Bednorz, Earvin N'Gapeth

i

Autor: Instagram/bednii Dwójka stranieri w Zenicie Kazań, Bartosz Bednorz i francuski internacjonał Earvin N'Gapeth

Bartosz Bednorz, siatkarz Zenitu Kazań dla "SE": Największym wyzwaniem będzie zima [WYWIAD]

2020-08-27 18:00

Wszystko wskazuje, że w nadchodzącym sezonie będzie najlepiej opłacanym siatkarzem urodzonym w Polsce. Bartosz Bednorz trafił do bram sportowego raju, gdy zgłosiła się po niego jedna z największych klubowych potęg ostatnich lat, Zenit Kazań. Kwoty, jakie nieoficjalnie padają w kontekście podpisanego kontraktu, są gigantyczne, Rosjanie piszą, że to 600, a Włosi – że 900 tys. euro za sezon. Tak czy inaczej, w połowie sierpnia nasz człowiek rozpoczął treningi w dalekim Tatarstanie. Polak ma być w Zenicie gwiazdą, która pójdzie śladami swoich wielkich poprzedników w rosyjskiej drużynie, Matta Andersona i Wilfredo Leona.

„Super Express”: – Powitano cię nowym miejscu w specjalny sposób? Widzieliśmy na filmach kilku ludzi krzątających się wokół ciebie bez przerwy.

Bartosz Bednorz: – Od pierwszych chwil w Kazaniu czuję ogromne wsparcie ze strony klubu. Złapałem szybki kontakt z chłopakami z drużyny, więc aklimatyzacja w nowym środowisku przebiega błyskawicznie.

– Od razu pojawiłeś się na zajęciach, czy to oznacza, że zbadałeś się wcześniej na koronawirusa?

– Oczywiście, przed przylotem musiałem zrobić test na COVID-19, oficjalny wynik musiałem przedstawić też na lotnisku w Stambule. W samym klubie jest uruchomiona procedura robienia testów co 3 dni, więc podchodzi się tutaj do tego tematu bardzo poważnie (w Zenicie wykryto dwa przypadki zakażenia, ale nie zakłóciło to pracy zespołu – red.).

Michał Kubiak na treningu Vervy Warszawa! Supersensacja transferowa?!

– Zostałeś oficjalnie przedstawiony nowym kolegom czy wszystko odbyło się z marszu?

– Nie było żadnej specjalnej prezentacji. Poznałem chłopaków na pierwszym treningu, zostałem bardzo ciepło przyjęty. Na razie rozmawiam po angielsku i włosku, ale uczę się też intensywnie rosyjskiego, żeby komunikacja między nami była płynniejsza.

– A jak wyglądała pierwsza rozmowa ze słynnym trenerem Władimirem Alekno? Jakie wrażenie robi na tobie jako szkoleniowiec i człowiek?

– To bardzo doświadczony trener i profesjonalista, na pewno współpraca z nim rozwinie mnie jako zawodnika. Mieliśmy okazję porozmawiać na moim pierwszym treningu, przedstawił mi swoje oczekiwania wobec mojej osoby, opowiedział też o systemie pracy w Kazaniu. Wierzę, że razem z nim wiele osiągniemy.

Polski jedynak siatkarski w Korei Bartosz Krzysiek: Buduję formę na soku z buraka

– Informowałeś kibiców, że zamierzasz dzielić się wrażeniami z rosyjskiej przygody. Jak to będzie wyglądać?

– Rosja bardzo mi się podoba, na pewno wpływ na to ma pora roku, bo w Kazaniu jest bardzo ciepło i zielono. Staram się każdą wolną chwilę spędzać na poznawaniu miasta, na pewno będę chciał się odkryciami podzielić w swoich mediach społecznościowych.

Siatkarze Trefla Gdańsk niemal w komplecie po koronawirusie. Chcą przełożyć start ligi

– Który z kolegów najwięcej opowiedział ci o Rosji – Maciej Muzaj, Wilfredo Leon, czy Matt Anderson? Jakie były ich najważniejsze wskazówki i uwagi?

– Rozmawiałem z każdym z nich o grze i życiu w Rosji. Na pewno wyzwaniem będzie okres zimowy, ale zakładam, że i tak większość tego czasu spędzimy na halach i w samolotach, więc myślę tylko pozytywnie.

Bartosz Bednorz trenuje na obozie w Spale
Najnowsze