Siatkówka, Trefl Gdańsk, Michał Winiarski, Wojciech Grzyb

i

Autor: Trefl Gdańsk Trener Michał Winiarski (z lewej) i jego zdrowi podopieczni z Trefla Gdańsk w drodze na turniej

Siatkarze Trefla Gdańsk niemal w komplecie po koronawirusie. Chcą przełożyć start ligi

2020-08-26 19:40

Pod koniec lipca aż u trzynastu siatkarzy Trefla Gdańsk wykryto koronawirusa. Kompletnie zburzyło to przygotowania do sezonu PlusLigi, ale po okresie kwarantanny wszystko zmierza do szczęśliwego zakończenia. Choć oczywiście skutki dłuższej przerwy trudno będzie szybko zniwelować. Klub poinformował, że ekipa wraca do treningów w niemal kompletnym składzie. Na ostateczne, negatywne wyniki testów czeka już tylko trzech graczy.

Od środy gdańszczanie mogą odetchnąć, a trener Michał Winiarski w końcu zapomina o koszmarze sprzed kilkunastu dni. Przez ostatnie tygodnie miał do dyspozycji czterech zawodników obecnie pracuje już z grupą 12 graczy. – Można powiedzieć, że zaczynamy od nowa okres przygotowawczy, ponieważ jesteśmy już prawie w pełnym składzie, jednak wciąż nie zaczynamy normalnej pracy. Procedury po zakażeniu koronawirusem są zupełnie inne niż po pozostałych chorobach i bardzo ważne jest to, by cały czas kontrolować tętno i wytrzymałość zawodników, ponieważ istnieje ryzyko powikłań i chorób serca. – mówi szkoleniowiec.

Słynny siatkarz po raz trzeci został ojcem. Giba przytulił córeczkę

Czterech graczy zakończyło obowiązkową izolację w piątek i sobotę, a w poniedziałek i wczoraj do klubu dotarły jeszcze dwie dobre wiadomości o ujemnych wynikach testów kontrolnych i powrocie kolejnych siatkarzy do sali treningowej. W izolacji pozostaje jeszcze trzech zawodników oraz jeden członek sztabu szkoleniowego.

Przerwa w przygotowaniach sprawiła, że Trefl jest na zupełnie innym etapie treningów przedsezonowych niż konkurenci. Stracił około miesiąca. Nic dziwnego, że przed rozpoczynającym się w połowie września sezonem chciałby porozumieć się z PlusLigą w sprawie przełożenia swojego startu.

Polski jedynak siatkarski w Korei Bartosz Krzysiek: Buduję formę na soku z buraka

– Staramy się o przełożenie dwóch pierwszych meczów i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie, żebyśmy tej zgody mogli nie uzyskać. Sytuacja, w jakiej się znaleźliśmy była dramatyczna, a teraz jest bardzo trudna. Do ligi zostały niespełna trzy tygodnie. Nie chodzi o to, czy będziemy w formie czy nie, tylko o to, by tak dozować wszystkie treningi i obciążenia fizyczne, by nie zrobić zawodnikom krzywdy. Tak, by mogli przejść chociażby pięciotygodniowy okres przygotowawczy po którym nikt nie będzie narażony na kontuzje w tak dużym stopniu, w jakim byłby po trzech tygodniach treningów. Koronawirus jest ponadto chorobą, która nie jest do końca zbadana i też musimy brać na to poprawkę – podkreśla trener Winiarski.

Super Sport 25 VIII
Najnowsze