Bartosz Kurek i jego ojciec Adam Kurek, siatkówka, Stal Nysa

i

Autor: Piotr Gajek W sezonie 2004/2005 Bartosz Kurek grał w Stali Nysa razem ze swoim tatą Adamem

Bartosz Kurek wraca do kolebki. Gdy grał tam z tatą, mówili sobie po imieniu

2019-01-23 11:41

Stal Nysa to obecnie czwarta drużyna w tabeli I ligi siatkarzy i w środowym ćwierćfinale Pucharu Polski teoretycznie jest bez szans z wiceliderem PlusLigi, Onico Warszawa. Kibice i tak walą na mecz drzwiami i oknami, by zobaczyć w akcji wychowanka nyskiego klubu, a dzisiaj lidera kadry, mistrza świata i MVP mundialu Bartosza Kurka.

W 2004 roku 16-letni Bartek po raz pierwszy wystąpił w zespole ligowym Stali. Zresztą razem z tatą Adamem, kapitanem drużyny.

– Syn nie miał wyjścia, musiał pójść w moje ślady. Pojawił się na boisku siatkarskim, gdy tylko nauczył się chodzić, podbijał sobie balonik – wspominał w rozmowie z „SE” Adam Kurek. Mama Bartosza Iwona też grała w siatkówkę.

Gdy zagrali razem z ojcem, junior był jeszcze nieopierzonym dryblasem, ale już dochodził do 205 cm wzrostu. Adam Kurek mierzył „tylko” 196 cm. Na parkiecie w czasie meczów mówili do siebie… po imieniu. Dopiero w domu wszystko wracało do normy.

Cała Nysa czeka na dzisiejszy mecz. Bilety rozeszły się błyskawicznie. Sprzedaż ruszyła w poniedziałek o 15.00, a pierwsi kibice byli pod kasą już 5 godzin wcześniej.

W pozostałych ćwierćfinałach PP grają: Zaksa Kędzierzyn – Skra Bełchatów, BBTS Bielsko – Jastrzębski Wegiel, Czarni Radom – Aluron Zawiercie.

Najnowsze