Trzęsienie ziemi, którego epicentrum znajdowało się blisko tureckiego miasta Gaziantep, miało miejsce w zeszłym tygodniu, jednak w dalszym ciągu nieznany jest ostateczny bilans ofiar. Do środa liczba ofiar w Turcji i Syrii przekroczyła 40 tysięcy osób, ale pod gruzami wciąż znajdywani są ludzie. Szanse na ocalenie maleją z każdą godziną, która przynosi też coraz gorsze liczby. Już kilka godzin po tragedii pojawił się informacje, że pod gruzami utknęła prawie cała drugoligowa siatkarska drużyna Rasus Kimya Hatay. Po ponad tygodniu nadszedł oficjalny komunikat o śmierci czterech zawodniczek.
Były młode, zdolne, piękne... Trzęsienie ziemi pogrzebało marzenia czterech siatkarek
"Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość, że zawodniczki Rasus Kimya Hatay: Gozde Ozturk, Dilek Mucuk, Ahsen Bas i Irem Kurtoglu poniosły śmierć w trzęsieniu ziemi" - poinformowano. W momencie trzęsienia ziemi zawodniczki i sztab szkoleniowy znajdowały się w hotelu, który się zawalił. W ten sposób zostały pogrzebane ich marzenia. W obecnym sezonie drugiej ligi tureckiej siatkarki z Hatayu zajmowały 2. miejsce po 14 kolejkach i mogły śmiało myśleć o awansie.