Po dwóch setach wygranych przez zespół Stephana Antigi wydawało się, że rywalizacja o mistrzostwo nie skończy się w Policach. Tyle, że od trzeciej partii rzeszowiankom zaczęło brakować sił i zdrowia. W czwartym secie gwiazda zespołu Jelena Blagojević wręcz padła na parkiet nie uczestnicząc w akcji, z powodu łapiących ją skurczów. Policzanki rozbiły zupełnie rywalki wygrywając do dziesięciu. Antiga próbował jeszcze ratować sytuację wprowadzając na boisko Malwinę Smarzek i Ann Kalankadze, ale to był za mało, żeby zatrzymać policki walec. W tie-breaku Chemik szybko objął prowadzenie 8:2, później 11:4 i spokojnie utrzymał przewagę do końca seta. Ciężar gry w decydujących momentach, podobnie jak w dwóch wcześniejszych meczach, wzięła na siebie Jovana Brakocević-Canzaian. Serbka zdobyła 28 pkt i nagrodę MVP mecze.
Malwina Smarzek wyjedzie z Polski! Otworzy nowy rozdział, nieoczywisty kierunek
- Dwa pierwsze sety były bardzo trudne, ale później zaczęłyśmy grać swoją siatkówkę i nie mogliśmy tego wypuścić – powiedziała Brakocević, która zdradziła, że za kilka dni po rozmowach z władzami Chemika podejmie decyzję, czy pozostanie w Policach na następny sezon. - Jestem dzisiaj najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Mogę się pochwalić, że jestem chyba pierwszym trenerem w Polsce, który wygrał drugą ligę, pierwszą a teraz najwyższą klasą rozgrywkową. Oprócz tego jeszcze mistrzostwo Polski w siatkówce plażowej - cieszył się szkoleniowiec Chemika, Marek Mierzwiński.
