Śliwka złamał palec w ubiegłym tygodniu na meczu Ligi Mistrzów w Belgii. Sobotnie spotkanie ligowe Zaksy z Projektem (1:3) kapitan kędzierzynian i przyjmujący kadry narodowej oglądał boku boiska, a na palcach lewej (atakującej) ręki miał spory bandaż. – To będzie spinane, żeby oś palca była zachowana i był stabilny w przyszłości – mówił w Polsacie Sport o czekającym go zabiegu. – Czeka mnie rehabilitacja związana ze zgięciem palca. Nie znam jeszcze ostatecznych rokowań, ale celuję w koniec stycznia, początek lutego, natomiast sama kość będzie się zrastać około czterech tygodni – mówił przyjmujący Zaksy.
Niepokojące informacje dla Nikoli Grbicia!
Już kilka dni temu Śliwka nie był pewien daty powrotu, mógł tylko mieć nadzieje na jak najszybszą ponowną grę. – Poczekam na zielone światło od lekarzy, czy palec będzie się normalnie zginał i będzie na tyle stabilny, żeby grać – tłumaczył siatkarz. – Zobaczymy, czy po drodze nie zrobią się jakieś zrosty. Mam nadzieję jeszcze pomóc drużynie w walce o trofea w tym roku. Kto wie, może ta przerwa pomoże mi podreperować też inne rzeczy przeciążeniowe.
Śliwka wróci na parkiet później?
Na początku tygodnia Śliwka przeszedł operację palca i niestety wygląda jednak na to, że moment jego powrotu na boisko może się przeciągnąć.
W mediach społecznościowych napisał: „Operacja przebiegła pomyślnie, choć czeka mnie dłuższa przerwa niż zakładano. Już nie mogę doczekać się powrotu na boisko! Tymczasem trzymajcie kciuki za drużynę”.