Kędzierzynianie bronią tytułu w LM, mają jednak w tym sezonie gigantyczne problemy sportowe i zdrowotne. Zaksa musi się przygotować na koszmarnie trudne wyzwanie. Jeśli wicemistrzowie Polski odprawią Halkbank, trafią w 1/4 finału na Lube Civitanova, utytułowany klub z Włoch. Gdyby pokonali i tę przeszkodę, w walce o Superfinał najprawdopodobniej zmierzą się z mistrzem Włoch, Itasem Trentino.
Tu zagra Wilfredo Leon? Coraz więcej wskazuje na ten kierunek, tylko tam jest wielka kasa
Fizjologii się nie oszuka
– Nie odważę się wyrokować czy kędzierzynian w obecnych okolicznościach stać na awans aż do finału, natomiast optymistyczne jest to, że w ostatnich meczach widać przebłyski starej dobrej Zaksy, jej charakterystycznego stylu gry – mówi „SE” Ireneusz Mazur. – Wraca stabilność, radość, waleczność, czuć pewien powiew świeżości. Pytanie jakie ślady pozostały po poprzednich fatalnych tygodniach, a także niedawnym zwolnieniu trenera Sammelvuo. Samym charakterem się nie wygra, fizjologii się nie oszuka w przypadku graczy, którzy wracają po urazach. Jednak wierzę, że mamy do czynienia z odrodzeniem i Zaksa nie stoi na straconej pozycji.
W Zaksie przez cały sezon do tej pory mnożyły się urazy, chociaż ostatnio z graczy podstawowych problem ma „tylko” Aleksander Śliwka. Jego nieobecność na pewno odczuwają w Kędzierzynie mocno. Kapitan kędzierzynian ma wrócić na początku marca po wyleczeniu złamanego palca. Jest na każdym meczu, wspiera, doradza, ale nie może wspomóc na parkiecie niekonwencjonalną grą, z której słynie. Jak jego brak wpływa na kędzierzynian?
Olka się nie zastąpi
Wielka gwiazda siatkówki zagra w Polsce. To już pewne, klub przekazał oficjalną wiadomość
– Nie da się go zastąpić jeden do jednego, tych jego nietypowych zagrań, czy dobrego przyjęcia oraz czynnika mentalnego, ale przecież Olek nie zostawił po sobie spalonej ziemi. W drużynie jest mnóstwo potencjału, jego koledzy też potrafią udźwignąć wagę spotkań Ligi Mistrzów – przekonuje Mazur.
– Bardzo mi się podoba Rumun Chitigoi, dawno nie widziałem zawodnika o tak szybkiej ręce. Nieprawdopodobnie szybko wykonuje atak, jest do tego bardzo skoczny – dodaje. – On wprowadza do drużyny nową, świeżą jakość i radość siatkarską. W sumie w graczach Zaksy widzę generalnie coraz więcej spokoju i dobrze to wróży.