Tym razem miało być inaczej, tym razem miał być medal. Polacy ponownie byli murowanymi kandydatami do podium na igrzyskach olimpijskich. Ta impreza była docelową dla Vitala Heynena i jego podopiecznych. Do ćwierćfinału niemal wszystko szło zgodnie z planem. Ale ta faza turnieju znów stała się przeklęta dla reprezentantów biało-czerwonych.
Nikola Grbić rozmawiał z Sebastianem Świderskim! O wszystkim opowiedział
Drzyzga o klęsce na igrzyskach olimpijskich. Mocne słowa
Mistrzowie świata stanęli naprzeciw Francuzom. Bój był zażarty, bo rozegrał się na przestrzeni pięciu setów. Niestety dla polskich kibiców, to Trójkolorowi w tie-breaku okazali się lepsi. Fani ponownie musieli przełknąć gorycz porażki i rozczarowania, bo był to piąty z rzędu przegrany ćwierćfinał na igrzyskach olimpijskich przez polskich siatkarzy.
Amerykański siatkarz nie chce grać w Skrze. Klub rozpoczął procedurę prawną
Ci nie ukrywali rozczarowania. Tuż po ostatniej piłce wielu z zawodników uroniło łzy. Rzecz jasna natychmiast zaczęto szukać przyczyn klęski, ale jednoznacznej odpowiedzi nie ma. W rozmowie z portalem SportoweFakty WP o analizę pokusił się Fabian Drzyzga. Jego zdaniem wpływ na postawę Polaków mogły mieć wpływ problemu zdrowotne Michała Kubiaka.
Heynen zbyt długo zwlekał z decyzją? Ważne słowa Drzyzgi
- Michał Kubiak jest kapitanem tej drużyny, bardzo potrzebną osobą. Nawet jeśli nie gra najlepiej w ataku, robi wiele innych rzeczy, które są przydatne drużynie. W Tokio miał problem, każdy się zastanawiał, czy zdąży się wyleczyć. A to zabiera energię - powiedział rozgrywający reprezentacji. Zauważył również, że zawodnicy nie byli w optymalnej formie.
Ponadto według niego Vital Heynen zbyt długo zwlekał z ogłoszeniem składu na igrzyska. - Odniosłem wrażenie, że ta decyzja, ta walka w pewnym sensie wypruła niektórych z nas fizycznie i mentalnie. Z niektórych z nas po nominacji na igrzyska trochę zeszło ciśnienie. Z mojego doświadczenia reprezentacyjnego wynika, że kiedy zamykaliśmy skład szybciej, każdy mógł się oswoić z myślą, że jedzie na dużą imprezę i bardziej skupiał się na treningach, a potem na turnieju docelowym - wyjaśnił Drzyzga.