Reprezentacja Polski świetnie spisywała się w mistrzostwach światach. Podopieczne Stefano Lavariniego w pierwszej rundzie po zwycięstwach z Chorwacją, Tajlandią oraz Koreą Południową, pomimo porażek z Dominikaną oraz Turcji awansowały do kolejnej rundy. Wówczas "Biało-Czerwone" w kolejnej fazie okazały się lepsze od zespołów USA, Kanady oraz Niemiec, tym samym niespodziewanie Polki awansowały do ćwierćfinału, gdzie ponownie czekały na nie mistrzynie świata - Serbki. Po zaciętej walce, niestety Joanna Wołosz i spółka przegrały po pięciosetowej batalii, tym samym odpadając z całego turnieju.
Najjaśniejszym punktem reprezentacji Polski w potyczce z mistrzyniami świata okazała się niezawodna Magdalena Stysiak. 21-latka już w niejednym meczu pokazała, że jest świetną siatkarką, która popisała się dużą ilością punktów - 41. Z czego 34 zdobyła atakiem, trzy blokiem, a cztery z zagrywki. Zdaniem FIVB, zawodniczka reprezentacji Polski zdobyła o jedno oczko mniej, a według Serbów również ma 41-punktów. Jest to bardzo ważne patrząc z perspektywy rekordu Polski, ponieważ liczba wskazana przez m.in. Polski Związek Piłki Siatkowej zostanie uznana za taki. Stysiak oprócz tego przyćmiła zawodniczkę Serbii, z racji tego, że po pięciosetowej batalii miała więcej punktów niż o trzy lata starsza Tijana Bosković. Warto przypomnieć, że w historii występów reprezentacji Polski Katarzyna Skowrońska oraz Malwina Smarzek zdobyły 40-punktów, co mogła pobić 21-latka podczas ćwierćfinałowego występu.
