Ciężko stwierdzić dlaczego akurat rywalizacja z Iranem elektryzuje tak bardzo, ale dzięki temu spotkania te są bardzo ciekawe. Oliwy do i tak dużego ognia postanowił niedawno dolać kapitan reprezentacji Polski. Kubiak w mocnych słowach wypowiedział się o irańskich siatkarzach. - Oni zawsze grają takie niewiniątka, że są super i fajni, a my najgorsi. Ale moje zdanie jest takie, że to są fatalni, złośliwi i chamscy ludzie. Dla mnie ten naród jest skreślony, mimo że oni dumnie nazywają się Persami, a nie Arabami. A tak naprawdę są zwykłymi leszczami. Czasem musimy z nimi zagrać, ale oni dla mnie nie istnieją - powiedział przyjmujący na kanale "Prawda Siatki" na YouTube.
W związku ze słowami zawodnika wybuchła spora afera. Ponadto obawiano się, że na turniej u w Iranie polska reprezentacja będzie miała prawdziwe piekło. Ale nie było aż tak źle, jak się spodziewano. Na hali panowała czysto sportowa atmosfera. Siatkarze, których zabrał ze sobą Vital Heynen przyznawali, że ze strony irańskich kibiców spotykali się z oznakami sympatii.
Na trenera polskiej kadry oraz Grzegorza Łomacza czekała też miła niespodzianka przed rozpoczęciem turnieju. Heynen i rozgrywający zostali... honorowymi obywatelami Iranu. Ponadto dostali oryginalny prezent. - Wydarzenie zaaranżował Mohammad Hazratpour, burmistrz Urmii, czyli miasta gdzie odbywał się turniej Ligi Narodów. Z powodu zbyt dużej propagandy przeciwko Iranowi, chciał pokazać swoją chęć zadbania o polskich zawodników. Dlatego zaprosił do swojego biura trenera polskiej drużyny i podarował mu irański tradycyjny cenny dywan. Oprócz tego, Vitalowi Heynenowi i kapitanowi polskiej kadry siatkarzy w Urmii, Grzegorzowi Łomaczowi, nadał honorowe obywatelstwo Iranu - powiedziała Sarah Hessaby, dyrektor do spraw międzynarodowych irańskiej federacji, w rozmowie z portalem sportowefakty.wp.pl.