Wpływy Zaksy Kędzierzyn w Lidze Mistrzów siatkarzy 2020/21 wynikały z przechodzenia kolejnych etapów rywalizacji, które są stosownie do danej fazy gier wycenianie przez Europejską Konfederację Siatkówki (CEV). Za 6 zwycięstw w fazie grupowej Zaksa zainkasowała 60 000 euro. Za ćwierćfinał z Lube Civitanova (zwycięstwo i porażka) na konto wpłynęło dalsze 17 000 euro. Półfinał – znów wygrana i przegrana – oznaczał otrzymanie premii w wysokości 30 000 euro. Najważniejsza jest jednak nagroda za miejsce zajęte w rozgrywkach i tutaj ekipa z Kędzierzyna ma już zagwarantowane co najmniej 250 000 euro, to kwota wypłacana ekipie, która zajmie 2. miejsce. Jeśli Zaksa wygra z Itasem Trentino w finale, podwoi tę ostatnią sumę (triumfator zgarnia 500 000 euro).
Atakujący Zaksy Łukasz Kaczmarek po awansie do finału Ligi Mistrzów: Jedziemy na majówkę do Werony!
CEV nie tylko jednak płaci, ale także pobiera rozmaite daniny. Dlatego od dotychczasowych zarobków Zaksy trzeba odjąć: wpisowe w fazie grupowej w wysokości 25 000 euro, wpisowe w ćwierćfinale 5 000 euro i ok 500 euro opłat licencyjnych za graczy.
Do tego momentu Zaksa otrzymała więc z CEV (brutto) ok 327 000 euro, co daje równowartość 1,5 miliona złotych.
Znamy rywala Zaksy Kędzierzyn w finale Ligi Mistrzów siatkarzy. Starzy znajomi! [WIDEO]
Oczywiście w rubryce „winien” Zaksa musi też umieścić gigantyczne koszty przeprowadzenia całego sezonu w LM, organizacji meczów i wyjazdów (loty czarterowe), badań koronawirusowych, opłacania sędziów i obserwatorów. To są sumy zbliżające się do miliona PLN. To dlatego dopiero awans do finału pozwolił Zaksie nie dokładać do interesu, co było do tej pory stałą praktyką polskich klubów w rozgrywkach pucharowych. Zaś ewentualny triumf w Superfinale może dać Zaksie kolejny solidny zastrzyk finansowy, na poziomie 1,1 mln złotych.