W Krakowie uczestnicy Pucharu Polski walczą o okazałe trofeum, ale i wymierną korzyść pieniężną. Zwycięski zespół otrzyma czek na 200 tysięcy złotych. Polscy działacze zawstydzają tym samym leśnych dziadków z CEV (Europejska Konfederacja Siatkówki), którzy mocno przyoszczędzają na nagrodach za puchary klubowe na Starym Kontynencie.
Pieniądze jak w europejskim pucharze
Zobaczmy: 200 tys złotych to równowartość 46 tys euro. Przypomnijmy, że ledwie 50 tys euro wyniosła premia od CEV dla siatkarzy Projektu Warszawa, którzy w mijającym tygodniu wywalczyli we Włoszech europejski Puchar Challenge.
Powszechnie uznano taką kwotę za niegodną ogólnoeuropejskiej rangi wydarzenia, nie mówiąc o tym, że w żaden sposób niewyrównującą kosztów ponoszonych na występ w pucharze przez wygrywający team.
W sobotnich półfinałach Jastrzębski Węgiel zagra z Bogdanką, a Projekt z Aluronem. Po raz drugi z rzędu turniej finałowy zostanie rozegrany w Tauron Arenie w Krakowie. W 2023 roku mecz finałowy oglądało 12 tys. widzów. Jak przekonują organizatorzy, na tegorocznym finale można spodziewać się 15 tys. kibiców.
Tomasz Fornal podjął ważną decyzję ws. przyszłości. Kibice będą wniebowzięci, to już postanowione
Podczas piątkowej konferencji prasowej w Krakowie kapitan Projektu Andrzej Wrona wymógł na liderze jastrzębian Tomaszu Fornalu zaskakująca deklarację. Otóż jeśli Jastrzębski Węgiel wywalczy trofeum, „Forni” przefarbuje włosy na kolor trofeum, czyli magenta. – Zrobię to, jeśli zdobędziemy puchar – zapowiedział Tomasz Fornal, znany z tego, że zwykle miał włosy przefarbowane na blond.