Pomimo bardzo wyrównanych pierwszych minut trzeciej odsłony starcia Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w finale PlusLigi, ostatecznie to ekipa ze Śląska zwyciężyła 3:0 (25:15, 25:16, 25:13) i zdobyła trzecie w historii klubu mistrzostwo Polski. Po zakończeniu spotkania Marcin Janusz z ZAKSY nie ukrywał, że boli nie tylko porażka, ale również i styl, w jakim musieli jej doznać. Podobne wnioski ze spotkania wyciągnął również Jurij Gladyr, który został wybrany MVP ostatniego spotkania finałowego.
Jurij Gladyr jasno podsumował mecz z ZAKSĄ. Mówi o deklasacji i rozjechaniu przez walec
- Jak walec rozjechaliśmy zespół z Kędzierzyna. Jakby to brutalnie nie brzmiało dla nich myślę, że się nie obrażą. Dzisiaj to wyglądało, jak deklasacja. Wspaniała gra z naszej strony. Ta atmosfera, te trybuny. Ta hala niosła nas do tego zwycięstwa i wynik doskonale pokazuje, jak to wyglądało. Graliśmy jak z nut. Nie było żadnego punktu rozluźnienia. - podsumował dobitnie całe spotkanie gwiazdor Jastrzębskiego Węgla cieszący się ze złotego medalu.
Jurij Gladyr dobitnie podsumował ZAKSĘ po finale PlusLigi! Gwiazdor mistrzów Polski mówi o deklasacji
Za kilka dni obie drużyny ponownie spotkają się na parkiecie, tym razem w Turynie podczas wielkiego finału Ligi Mistrzów. Gladyr jednak, podobnie jak jego koledzy z drużyny, na razie woli skupić się na tym, co udało im się osiągnąć w środowy wieczór. - O Lidze Mistrzów będziemy mówić dopiero za parę dni. Ja bym proponował skupić się na tym wspaniałym sukcesie, jakim jest mistrzostwo Polski. - skwitował Ukrainiec z uśmiechem na ustach.