Reprezentacja Polski siatkarek

i

Autor: Cyfra Sport Reprezentacja Polski siatkarek

Kolejna bolesna lekcja dla reprezentantek Polski. Tym razem od mistrzyń olimpijskich

2022-06-17 7:53

Reprezentacja Polski przegrała w kolejnym meczu Ligi Narodów siatkarek. Podopiecznie Stefano Lavariniego uległy reprezentantkom USA, czyli aktualnym mistrzyniom olimpijskich, 0:3. Najbardziej dotkliwy był pierwszy set, w których nasze zawodniczki zdobyły ledwie 12 punktów. W kolejnych było już nieco lepiej, ale Polki ostatecznie nie były w stanie wygrać żadnej partii. „Biało-Czerwone” co prawda utrzymały się w pierwszej ósemce, ale mają o jeden lub nawet dwa mecze rozegrane więcej od goniących je zespołów.

Polki nie miały zbyt wiele do powiedzenia w starciu z mistrzyniami olimpijskimi, choć rywalki w Lidze Narodów rywalizują w składzie zupełnie innym niż w ubiegłorocznych igrzyskach w Tokio. Z kolei trener biało-czerwonych Stefano Lavarini też dokonał kilku roszad, przede wszystkim dał odpocząć siatkarkom najbardziej zapracowanym w ostatnim czasie – Joannie Wołosz i Olivii Różański. Tylko pierwsze fragmenty spotkania mogły dać Polkom nadzieję, że uda im się nawiązać walkę z rywalkami. Amerykanki powoli się rozkręcały, ale już na przerwie technicznej miały wyraźną przewagę (12:8). Po kilku następnych akacjach było 19:9 i nic nie pomogła przerwa na żądanie Lavariniego.

Siatkarz reprezentacji Polski wziął ślub. Piękne wesele nad Popradem

Reprezentacja Stanów Zjednoczonych dysponowała niesamowitą siłą rażenia w ataku, który opierał się na przyjmującej Alexandrze Franti. Z kolei na środku siatki rządziła Chiaka Ogbogu, znana z występów m.in. w Chemiku Police. Biało-czerwone nie miały takich atutów w ofensywie, bowiem dwie najlepsze atakujące - Malwina Smarzek i Magdalena Stysiak - z różnych powodów nie są obecnie w kadrze. Młoda Martyna Czyrniańska, która zastąpiła na pozycji atakującej Różański, radziła sobie całkiem nieźle, lecz nie miała zbyt dużego wsparcia.

Polki nie podejmowały też ryzyka na zagrywce, długo też nie potrafiły zatrzymać ataków przeciwniczek. Pierwszy punktowy blok zanotowały dopiero w połowie drugiego seta, kiedy to Magdalena Jurczyk zatrzymała atak rywalek. Biało-czerwone objęły nawet prowadzenie (12:11), ale po akcjach Franti i Nii Reed Amerykanki znów uciekły na kilka punktów. W końcówce na parkiecie pojawiły się Wołosz i Różański, ale nie były one w stanie odmienić losów tej partii. Polkom udało się wprawdzie obronić dwa setbole, ale wobec kolejnego silnego zbicia Franti były już bezradne.

Żona Kurka zdradziła swój sekret! Robi to z samego rana, zdrowszej opcji nie ma, każdy Polak powinien spróbować

Trzeci set, poza wyrównanym początkiem, znów był jednostronny. Po ataku Klaudii Alagierskiej Polki przegrywały 6:7, ale po kilku minutach mistrzynie olimpijskie odskoczyły na 12:7. Podopieczne Lavariniego pojedynczymi akcjami potrafiły skutecznie odpowiedzieć, ale widać było, że zawodniczki, jak i sam szkoleniowiec są już myślami przy kolejnym meczu - z Belgią, które jest zaplanowany na sobotę (początek, godz. 9).

Prezes PZPS Sebastian Świderski: Kamil Semeniuk będzie miał teraz pod górkę

To będzie niezwykle ważne spotkanie w kontekście walki o miejsce w czołowej ósemce, które zagwarantuje udział w turnieju finałowym. Polska reprezentacja po siedmiu spotkaniach LN ma w dorobku cztery zwycięstwa i trzy porażki.

Polska – USA 0:3 (12:25, 21:25, 16:25).

Polska: Katarzyna Wenerska, Martyna Czyrniańska, Magdalena Jurczyk, Aleksandra Gryka, Martyna Łukasik, Zuzanna Górecka – Maria Stenzel (libero) – Weronika Szlagowska, Joanna Wołosz, Olivia Różański, Klaudia Alagierska, Kamila Witkowska.

USA: Lauren Carlini, Nia Reed, Anna Stevenson, Chiaka Ogbogu, Alexandra Franti, Madison Kingdon - Morgan Hentz (libero).

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze