Michał Kubiak jest współautorem największych sukcesów reprezentacji Polski w ostatnich latach. W 2014 i 2018 roku sięgnął z biało-czerwonymi po złote medale mistrzostw świata, dwukrotnie zdobywał brązowe krążki mistrzostw Europy, a także ma sukces w Lidze Światowej w 2012 roku. I bez wątpienia w wielu kluczowych spotkaniach był bardzo ważną postacią.
Polska siatkówka straci selekcjonera?! Nagły zwrot akcji, szok!
Kubiak pokazał wielki charakter. Zły stan go nie powstrzymał
Co jednak najważniejsze i co najbardziej imponuje kibicom w Kubiaku to jego nieustępliwość. Kapitan reprezentacji niejednokrotnie podkreślał, że gra dla kadry jest dla niego najważniejsza. Dowodem na to była sytuacja z mistrzostw świata w 2018 roku. Po turnieju okazało się, że w czasie zmagań Kubiak był w fatalnym stanie, jeśli chodzi o zdrowie.
Bartosz Kurek figluje z żoną na plaży. Ponętne ujęcia, ale widok!
Mimo osłabienia organizmu i bólu grał w decydujących spotkaniach. Cała prawda o kondycji Kubiaka wyszła dopiero po zawodach, a opowiedział o niej ojciec siatkarza, Jarosław Kubiak. - On powinien być hospitalizowany, ale za wszelką cenę chciał grać. Nastąpił pewien zgrzyt między nami. Pamiętam słowa mojego syna: „Wolę umrzeć na boisku niż na kanapie”. Dodał: „Tato, przecież ty mnie tego nauczyłeś” - powiedział wówczas w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" ojciec zawodnika.
W galerii poniżej zobaczycie zdjęcia żony Michała Kubiaka
Przerażające słowa ojca Michała Kubiaka. Z siatkarzem było fatalnie
Jarosław Kubiak wrócił wspomnieniami również do 2017 roku i sytuacji po mistrzostwach Europy, kiedy siatkarz był mocno wyczerpany fizycznie. - Po tamtym turnieju, gdyby nie działania szpitala w Wałczu i mojej żony, byłoby bardzo źle. Michał był skrajnie przemęczony. Gdyby nie szybka reakcja, prawdopodobnie już dawno nie grałby w siatkówkę. I to nie jest czarnowidztwo. Takie są fakty - wyjaśnił.
Pokazuje to jedynie, że Kubiak jest prawdziwym walczakiem i zasługuje na uznanie kibiców. Podczas ostatnich igrzysk olimpijskich, które zakończyły się dla Polaków na ćwierćfinale również zmagał się z kontuzją, a mimo tego występował na parkiecie. W taki właśnie sposób pracuje się na miano legendy!