Małgorzata Glinka-Mogentale na siatkarskich parkietach zawsze imponowała swoją ambicją i nieustępliwością. Te cechy w połączeniu z wielkim talentem sprawiły, że swojego czasu Polka postrzegana była jako jedna z najlepszych zawodniczek świata. Jak się okazało, przydały się one również w życiu prywatnym, gdy wszystko zeszło na dalszy plan w obliczu wielkich problemów. W wywiadzie dla TVP Sport jakiś czas temu Małgorzata Glinka wspominała niezwykle trudny czas, gdy jej córeczka ciężko zachorowała. Sprawa była na tyle poważna, że istniały obawy o życie dziewczynki. Kochająca mama przyznała, że nie pozostało jej wtedy nic poza wiarą w lekarzy i modlitwą. Jej wyznanie porusza i pokazuje, że Glinka postrzega rodzinę jako najwyższa wartość.
Małgorzata Glinka o chorobie córki
Koszmar trwał długie tygodnie. Małgorzata Glinka przekazała, że jej dziecko spędziło w szpitalu aż półtora miesiąca. Organizm córeczki był bardzo zainfekowany. Gdyby nie fachowa opieka lekarska, to sytuacja mogła zakończyć się fatalnie. - Zachorowała na sepsę. Spędziła półtora miesiąca w Szpitalu Bielańskim, prowadziła nas profesor Jackowska – wybitna w swoim fachu. Dzięki niej udało nam się uniknąć najgorszego - powiedziała z ulgą Glinka. - Organizm Michelle był bardzo silnie zainfekowany - dodała później.
W ciężkich chwilach wiary w lepsze jutro dodawała Glince modlitwa. Opowiedziała o tym w poruszającym wywiadzie. - Jestem wierząca. Wiedziałam, że w takich sytuacjach, jak ta zagrażająca życiu, pozostaje tylko modlitwa. Ona dawała mi siły. Mówiłam do Boga, że oddam wszystko – karierę, pieniądze, siatkówkę - byleby dziecko przeżyło. Mała wyzdrowiała, ma się świetnie, a ja nie musiałam oddawać kontraktów - wyjawiła była siatkarka.
Małgorzata Glinka bała się o córkę
Zrozumiałe jest więc to, że Glinka bardzo bała się o swoje dziecko. Wcześniej, jak sama zaznaczyła, nie brała pod uwagę tego, że jej najbliższym może się coś stać. Wspomniana sytuacja zmieniła jej sposób patrzenia na rzeczywistość. - Pamiętam moment, w którym woda sodowa uderzyła mi do głowy. Nie sądziłam, że coś takiego jak choroba lub odejście najbliższych mogą mi się przydarzyć. Wydawało mi się, że jestem ponad tym. Miałam dwa medale mistrzostw Europy i karierę w pełnym rozkwicie. O wielu rzeczach nie myślałam - podkreśliła.