Malwina Smarzek przez pewien czas swojej kariery występowała w barwach rosyjskiego Lokomotiwu Kaliningrad. Po wybuchu wojny siatkarka rozstała się z klubem. Zanim to nastąpiło gwiazda reprezentacji Polski spotkała się z dużą krytyką ze względu na to, że proces odejścia z drużyny trwał bardzo długo.
Ostatnio w programie "W cieniu sportu" szczerze opowiedziała o pierwszych chwilach po rozstaniu z Lokomotiwem Kaliningrad. - Doszło to tego, że bałam się wyjść z domu. Zdarzało się, że ludzie mnie popychali albo na mnie pluli - przyznała wprost.
Malwina Smarzek wykorzystana do rosyjskiej propagandy. Obrzydliwe zachowanie
Niestety, Rosjanie momentalnie podłapali te słowa i postanowili wykorzystać je do propagandy. Portal Sport-express.ru postanowił opublikować obszerny artykuł na temat sytuacji naszej siatkarki.
Wykorzystano także stare wypowiedzi polskiej siatkarki, która wprost mówiła, że nie chce odchodzić z klubu i czuje się tam dobrze. - Bardzo mi przykro, że tak się sprawy potoczyły. Naprawdę zakochałam się w Rosjanach, którzy mnie tu otaczali. Chcę wam wszystkim podziękować za ostatnie osiem miesięcy, za wsparcie. Jesteście wspaniali! Czułam się jak w domu - mówiła.
O komentarz proszeni byli także działacze Lokomotiwu. - Malwina odeszła od nas ze łzami w oczach. (...) Wyjechała do Brazylii, bo w Polsce nie pozwolono jej normalnie żyć - miał powiedzieć dyrektor generalny klubu Alexander Kosyrkov.