Mariusz Wlazły

i

Autor: CYFRASPORT Mariusz Wlazły, Skra Bełchatów

Mariusz Wlazły zaserwował 5 asów i dostał 4 dni urlopu

2014-10-24 4:00

Komu jak komu, ale jemu na pewno należy się odpoczynek za to, co zrobił podczas mistrzostw świata. I najlepszy siatkarz mundialu Mariusz Wlazły (31 l.) dostał w końcu ze Skry Bełchatów wolne. Ile? Całe cztery dni...

Nie ma możliwości, żeby atakujący mistrzów świata i najlepszej polskiej drużyny mógł byczyć się dłużej. Powód jest prosty: o ile dałoby się grać bez Wlazłego w ekstraklasie, to w startującej na początku listopada Lidze Mistrzów trudno sobie wyobrazić drużynę bez niego.

Zdobył 12 punktów

Mimo zmęczenia sezonem reprezentacyjnym Wlazły gra jakby miesiące przygotowań nie zrobiły na nim wrażenia. W wygranym 3:0 meczu 5. kolejki z olsztyńskimi akademikami zaliczył aż 5 asów serwisowych, kończąc spotkanie z 12 punktami. Skra znowu dzieliła i rządziła, tak jak od początku ligi. Nie widać na ligowym horyzoncie nikogo, kto mógłby ją powstrzymać.

Mariusz przyznaje jednak, że jego siły pomału się wyczerpują i kilka dni wolnego na pewno się przydadzą.

Organizm się buntuje

- Nie odpoczywałem po mistrzostwach świata i organizm już się trochę buntuje. Nie ukrywam, że potrzebuję wypoczynku i wyciszenia - mówi szczerze Wlazły, dla którego będzie to pierwszy z kilku krótkich urlopów w trakcie sezonu.

Finał Ligi Światowej 2015 poza Polską. FIVB wybrała Brazylię

W lidze Skra nie ma sobie równych, bez porażki pozostają także wicemistrz Polski Resovia i sensacyjny gdański Lotos pod wodzą byłego selekcjonera Andrei Anastasiego (54 l.). Nie ma za to końca kłopotów przetrzebionej personalnie Zaksy. Ekipa trenera Sebastiana Świderskiego (37 l.) poniosła czwartą porażkę w piątym meczu sezonu - 0:3 u siebie z rzeszowianami - i okupuje dopiero 10. miejsce w tabeli.

- Inaczej budowaliśmy zespół, a inaczej teraz musimy grać - powtarza "Świder", ale sam chyba widzi, że niektóre wcześniejsze decyzje kadrowe nie były trafione. Brazylijczyk Lucas Loh (23 l.) zawodzi w przyjęciu na całej linii i cała nadzieja w tym, że po powrocie leczącego kontuzję Michała Ruciaka kędzierzynianie nabiorą wiatru w żagle. Doświadczony skrzydłowy jest jednak spodziewany dopiero za kilkanaście dni, a w tym czasie kędzierzynianie rozegrają jeszcze trzy ligowe kolejki.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze