Mecz Rosja - Hiszpania nie miał wielkiego ciężaru gatunkowego. Wiadomym było już przed rozpoczęciem tej rywalizacji, że "Sborna" wygra zmagania w grupie C i awansuje bezpośrednio do ćwierćfinału. Wcześniej Rosjanie pokonali po 3:0 Bułgarię i Słowenię. Hiszpanie to z kolei outsider grupy C. Najsłabsza na papierze drużyna nie sprawiła żadnej niespodzianki i przed ostatnią serią gier wiedziała, że po poniedziałkowym meczu spakuje walizki i wróci do domu. Ekipa z Półwyspu Iberyjskiego przegrała po 0:3 ze Słoweńcami i Bułgarami.
Nie inaczej było w poniedziałkowy wieczór. Mecz Rosja - Hiszpania zakończył się najszybciej spośród wszystkich rozgrywanych o tej porze i dostarczył kibicom najmniej emocji. Hiszpańscy siatkarze byli jedynie tłem dla Rosjan, których dyspozycja pokazuje, że są faworytem do sięgnięcia po mistrzostwo Europy. Czerwona latarnia grupy C tylko w trzecim secie osiągnęła wynik, który nie przynosi wstydu. Po walce Rosjanie okazali się lepsi tylko o dwa punkty. W poprzednich setach sytuacja była zdecydowanie inna. W pierwszej partii Hiszpania zdobyła 19 punktów, a w drugiej tylko 13. To był ostatni mecz podopiecznych Fernando Munoza Beniteza. Bez wygranego seta opuszczą oni Polskę. Rosję czekają zaś dwa dni przerwy. W czwartek zagrają o półfinał Eurovolley 2017, a ich rywalem będzie ktoś z pary Polska - Słowenia.
Rosja - Hiszpania 3:0 (25:19, 25:13, 25:23)