- Ciężko na to pracowałam - podkreśla siatkarka Budowlanych Łódź. - Jestem szczęśliwa, że się udało, to wielki zaszczyt i superprzygoda. Bycie w elicie to wielkie zaskoczenie i wyróżnienie.
O pozycję pierwszej bombardierki w kadrze walczy z Joanną Kaczor, trener może w ataku wystawić takźe Małgorzatę Glinkę. Zaroślińska udowadniała już jednak, m.in. podczas turnieju w Montreux, że warto na nią stawiać.
Jej cel na mundial w Japonii jest jasny. - Wszystkie marzymy o medalu, ja też, to by było spełnienie najskrytszych snów - nie ukrywa Kasia. - Kolor nie ma znaczenia. A jeśli uwierzymy w siebie, to wszystkie rywalki są w naszym zasięgu. Na początek gramy ciężki mecz z Japonkami. Jak pierwszy set jakoś pójdzie, to potem będzie dobrze i cały turniej może być już z górki - przekonuje.