Mecz lepiej rozpoczęli Amerykanie. Szybciej opanowali nerwy i dzięki imponującej skuteczności Matthew Andersona (na dwanaście ataków, osiem zakończonych sukcesem) wygrali pierwszego seta do 19. Tyle że to były ostatnie pozytywne momenty w wykonaniu Jankesów.
Stephane Antiga będzie eksperymentował
W drugim secie obudzili się bowiem Kevin Tillie i Earvin N'Gapeth. Wspierając - tradycyjnie już - skutecznego Rouziera, doprowadzili do prawdziwego rozbioru USA. Passę sukcesów zespół z Europy rozpoczął od zwycięstwa do 17. Później rozbił przeciwników do 15, by w ostatnim secie - decydującym - zadowolić się czteropunktowym triumfem.
Dzięki zwycięstwu Francuzi usadowoli się na prowadzeniu w grupie D mistrzostw świata. Amerykanom tymczasem przyjdzie ostro rywalizować z Irańczykami oraz Włochami o drugie miejsce w grupie.
USA - Francja 1:3 (25:19, 17:25, 15:25, 21:25)
USA: Michah Christenson, Matthew Anderson, Taylor Sander, Paul Lotman, David Lee, Maxwell Holt, Eric Shoji, Kawika Shoji, David Smith, Carson Clark
Francja: Benjamin Toniutti, Antonin Rouzier, Kevin Tillie, Earvin N'Gapeth, Kevin Le Roux, Nicolas Le Goff, Jenia Grebennikov, Mory Sidibe, Yoann Jaumel, Nicolas Marechal
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail