Trójkolorowi wygrali w trzech setach, ale to nie był mecz jednostronny. Portoryko wysoko zawiesiło poprzeczkę i w każdym secie przegrywało nieznacznie. Zespół z Ameryki Północnej swoją grę opierał w dużej mierze na największej gwieździe, Hectorze Soto, ale jeden siatkarz na światowym poziomie, to zdecydowanie za mało.
MŚ w siatkówce: Australia - Kamerun 3:0. Kangury przeskoczyły pierwszą przeszkodę
Francja objęła prowadzenie w grupie D przed Iranem i USA, które w swoich meczach pokonały odpowiednio Włochów 3:1 i Belgię 3:2.
Portoryko - Francja 0:3 (23:25, 22:25, 24:26)
Francja: Antonin Rouzier, Benjamin Toniutti, Earvin N'Gapeth, Kevin Le Roux, Nicolas Le Gouff, Nicolas Marechal, Jenia Grebennikov (libero), oraz Jose Rivera
Portoryko: Edgardo Goas, Roberto Muniz, Ezequiel Cruz, Hector Soto, Maurice Torres, Mannix Roman, Dennis Del Valle (libero), oraz Franck Laffite, Yoann Jaumel, Kevin Tillie
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail