Irańczycy rozpoczęli to spotkanie z wysokiego "C". Amerykanie nie byli w stanie dotrzymać im kroku w trakcie pierwszych dwóch setów. Wówczas nie do zatrzymania był Ghafoura, który korzystał z fantastycznych zagrań Maroufa.
Thomas Edgar: Ten kangur zarabia więcej niż Polacy
"Jankesi" wytrącili rywali z rytmu w drugim i czwartym secie. Z dobrej strony pokazali się Anderson, Sander i Clar. To głównie dzięki im dobrej grze w przyjęciu i ataku udało się dogonić wynik. W tie breaku wojnę nerwów wygrali podopieczni Slobona Kovaca, którzy zachowali więcej zimnej krwi w kluczowych momentach.
USA - Iran 2:3 (23:25, 19:25, 25:19, 25:18 i 15:17)
USA: Christenson, Shoji, Anderson, Clark, Holt, Lee, Smith, Vogel, Ciarelli, Lotman, Muagututia, Sander, Reft i Shoji.
Iran: Marouflakrani, Mahdavi, Ghafour, Mahmoudi, Ghaemi, Ebadipour, Mirzajanpour, Fayazi, Mohammad Mousavi, Tashakori, Gholami, Faezi, Zarif i Alizadeh.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail