Polacy zajęli ostatecznie trzecie miejsce w fazie grupowej Ligi Narodów 2023, mając identyczny bilans zwycięstw i porażek jak wyprzedzający ich Japończycy i Amerykanie (10–2), ale ulegając im za sprawą niższej liczby dużych punktów. To sprawiło, że zostali rozstawieni z trzecim numerem i trafiają w ćwierćfinale na szóstych Brazylijczyków. Z Canarinhos ostatnio mamy dobry bilans – za kadencji Nikoli Grbicia z nimi nie przegraliśmy: wygraliśmy zarówno w tegorocznej LN (3:1), jak i w półfinale ubiegłorocznych MŚ (3:2) i fazie grupowej LN 2022 (3:1).
Jeden siatkarz do odstrzału
Grbicia nie będzie więc martwiła forma sportowa jego zespołu, bo ta ostatnio idzie w górę. Serbski selekcjoner ma na głowie przede wszystkim trudną decyzję personalną przed finałami w Gdańsku. Będzie miał do dyspozycji piętnastkę siatkarzy: grupę, z którą pojechał na turniej na Filipiny plus wracającego do ekipy Tomasza Fornala. Na imprezę finałową może powołać tylko czternastkę.
Japonia na kolanach! Polacy zdominowali i nie dali żadnych szans, piękny bój siatkarzy!
Wszystko wskazuje, że Grbić musi odstrzelić jednego z pięciu przyjmujących z grona: Fornal, Kamil Semeniuk, Wilfredo Leon, Aleksander Śliwka, Bartosz Bednorz. Jeśliby patrzeć na formę sportową, jaką prezentowali w ostatnich tygodniach, to najniżej stoją szanse Semeniuka, który wciąż nie wrócił do dyspozycji sprzed roku. Pozostali pokazali, że idą w górę. Co zrobi Grbić, który wyraźnie chce dawać wciąż szanse „Semenowi”?
– Musiałem zobaczyć różne kombinacje przyjmujących: Leon z Fornalem, Semeniuk z Śliwką, Bednorz ze Śliwką, bez względu na to, że dwaj ostatni grają razem z klubie – tłumaczył nam selekcjoner w wywiadzie po zakończeniu fazy grupowej LN. – Chciałem odpowiedzieć sobie na pytanie, jak zadziałają poszczególne połączenia przyjmujących i które będzie optymalne, mimo że może nie zawsze da się to jednoznacznie stwierdzić. Nie podam odpowiedzi, bo zdradzałbym zbyt wiele informacji przeciwnikom. Mamy w każdym razie materiał do analizy. Jest jeszcze kilka kwestii, które musimy wyjaśnić przed turniejem w Gdańsku.
Co z Semeniukiem?
Wilfredo Leon opisał swój pierwszy raz. Na koniec była wielka radość, szczere wyznanie
O Semeniuku Grbić mówił „SE”: – Na razie nie gra oczywiście na sto procent możliwości. Może jednak dołożyć kilka rzeczy, zagrywkę, przyjęcie, blok. Problemy ma przede wszystkim w ataku.
Kiedy zapadnie decyzja Nikoli Grbicia? – Z piętnastki, jaką będę miał razem z Fornalem do dyspozycji, muszę przed finałami w Gdańsku skreślić jedno nazwisko. I zrobię to w ostatnim możliwym momencie – zapowiedział.
Jednak sprawa wyboru czternastki może się także rozwiązać sama, jeśli narzekający na Filipinach na lekkie urazy Bartosz Kurek lub Mateusz Bieniek nie będą gotowi do gry w Gdańsku.