Siatkarze reprezentacji Polski po raz kolejny zapisali się na kartach historii, dokładając do kolejnych medalowych zdobyczy za kadencji Nikoli Grbicia jeszcze olimpijskie srebro. Upragniony medal, który biało-czerwoni przywieźli z Paryża sprawił, że kibice przywitali siatkarzy na lotnisku jak prawdziwych królów, a część z podopiecznych serbskiego trenera postanowiła zrobić jeszcze więcej, aby sukces z Paryża pozostał z nimi na zawsze. Jako pierwszy, w zasadzie natychmiast po przylocie, do salonu tatuażu wybrał się Łukasz Kaczmarek. Nowy zawodnik Jastrzębskiego Węgla postanowił wytatuować sobie na tricepsie olimpijskie koła, wieżę Eiffla i liczbę 2024, co ma zawsze przypominać mu o tym, że był częścią wicemistrzowskiego zespołu. Podobnie postanowili zachować się Paweł Zatorski i Kamil Semeniuk. Na ich profilach w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie, które ci wykonali tuż po zrobieniu sobie podobnych tatuaży. Różnicą są jedynie miejsca, które wybrali siatkarze.
Paweł Zatorski i Kamil Semeniuk zrobili sobie tatuaże po igrzyskach
- Ostatni sezon reprezentacyjny zostanie z nami na zawsze - napisał na Instagramie Paweł Zatorski pokazując zdjęcie, na którym pozuje razem z Kamilem Semeniukiem, najpewniej jeszcze w salonie tatuażu. Libero reprezentacji Polski postanowił zrobić sobie wzór z kół olimpijskich i napisu "Paris 2024" na prawym przedramieniu. Nieco bardziej spektakularnie wygląda tatuaż Semeniuka. Były zawodnik ZAKSY Kędzierzyn-Koźle postanowił bowiem, że jego koła olimpijskie znajdą się na prawym bicepsie.
Nieodwracalna decyzja Zatorskiego i Semeniuka po igrzyskach
Pomysł Pawła Zatorskiego i Kamila Semeniuka na to, aby sukces igrzysk pozostał z nimi już na zawsze bardzo spodobał się internautom, który raz jeszcze znaleźli okazję do tego, aby podziękować im za olbrzymi sukces. - Super móc zrobić sobie taki tatuaż 🏆 dziękujemy za emocje - napisała do libero biało-czerwonych jedna z fanek. - Przystojne chłopaki, fajne dziary, tak trzeba żyć! - komplementowała podopiecznych Nikoli Grbicia kolejna z kobiet.