Łukasz Kaczmarek

i

Autor: Cyfra Sport Łukasz Kaczmarek

Po tych fatalnych wiadomościach o zdrowiu siatkarza kibice załamali ręce. Problemy z sercem, kariera zawisła na włosku

2021-07-12 18:01

Zdrowie jest jedną z najważniejszych rzeczy dla każdego sportowca. Jeśli zawodnika omijają kontuzje i choroby, zdobywanie trofeów i utrzymywanie wysokiej formy jest zdecydowanie łatwiejsze. Niestety nie zawsze można mieć w tym aspekcie szczęście. Boleśnie przekonał się o tym reprezentant Polski, Łukasz Kaczmarek. Atakujący nagle zniknął z parkietów, a jak później się okazało, powodem tego były poważne problemy zdrowotne.

Łukasz Kaczmarek w ostatnich tygodniach udowodnił, że jest jednym z wiodących polskich siatkarzy. Nie dość, że w zespole Zaksy Kędzierzyn-Koźle rozegrał fenomenalny sezon i to przy jego udziale wicemistrzowie Polski zdobyli złoty medal Ligi Mistrzów, to w dodatku doskonale radził sobie w biało-czerwonej ekipie. Dlatego też zaskoczeniem nie było jego powołanie na igrzyska w Tokio.

Vital Heynen stremowany przed swoim pierwszym razem. Nigdy wcześniej tego nie robił

Nagła nieobecność Kaczmarka. Poważne problemy zdrowotne

Reprezentant Polski nie ukrywał radości z faktu, że znalazł się w kadrze olimpijskiej, czego wyraz dawał w kilku wywiadach. Zwłaszcza, że jeszcze kilkanaście miesięcy temu jego kariera zawisła na włosku. Wszystko przez poważne problemy zdrowotne. Kaczmarek nagle zniknął z parkietów i w pierwszych momentach nie wiadomo było, z jakich powodów.

Dopiero później okazało się, że siatkarz borykał się z zapaleniem mięśnia sercowego. - Moja kariera stanęła na włosku po tym jak otrzymałem diagnozę o zapaleniu mięśnia sercowego. Trafiłem do szpitala, przez pierwsze dni czekałem w nerwach na kluczowe badanie rezonansowe - powiedział atakujący w rozmowie z "Super Expressem".

Tomaszewski OSTRO o burdach na Wembley: To TERRORYŚCI I BANDYCI!

Kariera Kaczmarka zawisła na włosku. To mógł być koniec

Co gorsza, przez pewien moment nad Kaczmarkiem zawisło widmo przedwczesnego zakończenia kariery. - Lekarze uprzedzali, że od stopnia zaawansowania choroby zależy czy będę mógł kiedykolwiek uprawiać siatkówkę - wyjawił triumfator Ligi Mistrzów z Zaksą Kędzierzyn-Koźle.

Na szczęście Kaczmarek szybko trafił w ręce specjalistów. - Okazało się, że schorzenie wykryto we wczesnej fazie i po trzech miesiącach odpoczynku dostałem zielone światło. Szczęście w nieszczęściu, że szybko otrzymałem lekarską pomoc, bo potem usłyszałem, że gdybym potrenował dzień, dwa dłużej w tym stanie, mogło to się skończyć tragicznie - wyjaśnił Kaczmarek. Najważniejsze dla siatkarza i polskich kibiców jest to, że atakujący jest w pełni zdrowia i może być ważnym ogniwem polskiej kadry podczas igrzysk.

Najnowsze