Dla wielu osób zarządzających polską siatkówką to gorący i bardzo ważny okres. Zarówno Vital Heynen, jak i Jacek Nawrocki nie są już szkoleniowcami odpowiednio męskiej i żeńskiej kadry i PZPS musi niebawem podać nazwiska ich następców. W obu przypadkach kandydatów było kilku, ale selekcjonerem danej reprezentacji może zostać , jak wiadomo, tylko jedna osoba.
Vital Heynen znów zaskoczył. Tego się po nim nie spodziewaliście, wielu kibiców mogło być zachwyconych
Kto następcą Heynena? Są pierwsze przecieki
Duże emocje budzi zwłaszcza wybór następcy Heynena. Wielu kibiców chciałoby, aby Belg nadal pracował w polskiej kadrze, bo odnosił z nią wiele sukcesów. Wiadomo jednak, że do takiej sytuacji nie dojdzie i Polaków poprowadzi nowy szkoleniowiec. Kto nim będzie? Według informacji podanych przez portal SportoweFakty WP zostało czterech kandydatów.
Martyna Grajber ujawniła mroczny sekret. Szczere wyznanie, nikt się tego nie spodziewał
Mają być to m.in Nikola Grbić i Lorenzo Bernardi, a więc nazwiska uznane w siatkarskim świecie. Okazuje się, że w sumie CV do PZPS złożyło sześciu trenerów, a jednym z nich był Slobodan Kovac, który prowadzi obecnie PGE Skrę Bełchatów. Wcześniej odnosił spore sukcesy na arenie międzynarodowej choćby z reprezentacją Serbii.
Istotne informacje o trenerze Polaków. Ostatnia prosta do wyboru?
- Tak, zgłosiłem się do konkursu, ale dostałem wiadomość, że zdecydowali się na innych kandydatów. Wysłałem CV, by być trenerem polskich siatkarzy, bo wierzę, że sam mam umiejętności by być trenerem kadry - powiedział w rozmowie z WP serbski szkoleniowiec. Wiadomo jednak, że Kovac nie zostanie selekcjonerem biało-czerwonych.
- Być może to wszystko było już rozstrzygnięte wcześniej. Na pewno ludzie, którzy rządzą polską siatkówką, chcą dla niej jak najlepiej. Życzę im wiele szczęścia, chociaż jeśli będę pracował w innej ekipie, to oczywiście będę chciał was pokonać - dodał Kovac. Nie jest tajemnicą, że największym faworytem jest Nikola Grbić, który ma duże poparcie Sebastiana Świderskiego, prezesa PZPS.